Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ale jak życie tego typu powinno wyglądać? Na czym polegać? Pierwsza odpowiedź, która się narzuca: jak najczęściej i jak najdłużej odmawiać modlitwy, systematycznie uczęszczać do kościoła, pościć, chodzić na pielgrzymki itp. Czyli być praktykującym katolikiem, co samo przez się ma oznaczać, że jest się wierzącym i to głęboko. Tymczasem Jezus ostrzega: „Nie każdy, kto mówi do mnie: »Panie! Panie!«, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie. W owym dniu wielu powie Mi: »Panie! Panie! Czyż nie prorokowaliśmy w imię Twoje? W Twoje imię wyrzucaliśmy demony i w Twoje imię dokonaliśmy niezwykłych czynów«. A wtedy im powiem: »Nigdy was nie znałem! Odejdźcie ode mnie wy, którzy postępujecie niegodziwie«”. Na czym zaś polega godziwe postępowanie, mówi Syracydes: „Zawiść i zło to ohydne uczucia, zawładną one grzesznikiem. (…) Przebacz zło twemu bliźniemu, a wtedy, gdy będziesz prosił, Bóg tobie przebaczy. Czy ktoś, kto żywi gniew przeciw bliźniemu, może szukać uzdrowienia u Pana?”. Z powyższych wypowiedzi wynika, że żyć dla Boga i dla Niego umierać to przede wszystkim nie ulegać tyranii zła, zwłaszcza wtedy, gdy wydaje się być wszechwładne, albo co gorsza, gdy zło zacznie w naszych oczach przybierać kształty dobra. Następnie żyć dla Boga, to żyć dla ludzi. Jeśli więc pobożność nie zbliża nas do ludzi, a przeciwnie, oddala od nich, taka pobożność nie jest chrześcijańska. Może być religijna, a nawet pretendować do bycia chrześcijańską, ale taką nie jest. Pobożność chrześcijańska powinna być, jak mówi abp Alfons Nossol, „posługą jednania”, na wszystkich płaszczyznach ludzkiego życia. Zarówno indywidualnego, społecznego, politycznego, jak i kościelnego.
„Kiedy przywódcy polityczni dają negatywny przykład, wynikające z etyki zawodowej zobowiązania do właściwego postępowania nabierają dodatkowego znaczenia. Trudno jest zniszczyć państwo prawa bez prawników lub urządzić procesy pokazowe bez sędziów. Reżimy autorytarne potrzebują posłusznych urzędników, a dyrektorzy obozów koncentracyjnych poszukują biznesmenów zainteresowanych tanią siłą roboczą” – Timothy Snyder w „O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku”. Dlatego papież Franciszek zachęca nas, byśmy „Stając przed Obliczem (naszej) Matki i Królowej”, przede wszystkim wsłuchiwali się „z uwagą w Jej słowa: Zróbcie wszystko, cokolwiek Jezus wam powie. Niech będą one dla was wskazaniem w kształtowaniu sumień, w porządkowaniu życia osobistego i rodzinnego, w budowaniu przyszłości społeczeństwa i narodu”. Niestety, zbyt często ma się wrażenie, że dorobiliśmy się już innych mesjaszów, których chętniej słuchamy niż Jezusa i Jego Matki, choć nazywamy ich naszymi królami.©