Poród odzyskany na krótko

Nadal na oddziałach położniczych zdarza się, że kobieta jest źle traktowana, nie szanuje się jej potrzeb, lekceważy jej prawa. Gdy Standardy Opieki Okołoporodowej zostaną zniesione, nie będzie już można wnieść skargi na takie postępowanie.

12.12.2016

Czyta się kilka minut

Justyna Dąbrowska /  / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP
Justyna Dąbrowska / / Fot. Maciej Zienkiewicz dla TP

Kiedy zastanawiam się, z czego w zawodowym życiu mogę być naprawdę dumna, myślę o udziale w akcji „Rodzić po Ludzku”. To było prawdziwe i realne „robienie dobra” ponad wszelkimi podziałami. Gdy zapisy akcji znalazły odzwierciedlenie w Standardach Opieki Okołoporodowej, ujętych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, poczułam, że czasami marzenia się spełniają. Oto w 2007 r. przy wspólnym stole zasiedli: Krajowi Konsultanci do spraw ginekologii, położnictwa, perinatologii, neonatologii, pielęgniarki, położne, epidemiolodzy, prawnicy i przedstawicielki organizacji pozarządowych. Celem było ograniczenie nadmiernej medykalizacji, przeciwdziałanie uprzedmiotowieniu kobiet i zwiększenie ich satysfakcji z porodu. Wszystko zgodnie z wytycznymi WHO. 

Mimo różnic udało się stworzyć dokument, jakim oprócz Polski mogą się pochwalić tylko Hiszpania i Wielka Brytania. Zostało w nim zapisane to, o czym mówią badania naukowe i czego tysiące kobiet domagało się w czasie akcji „Rodzić po Ludzku”. W porodzie fizjologicznym (który wszak nie jest chorobą) kobieta miała prawo w ogromnej mierze sama o sobie stanowić: mogła chodzić w czasie, gdy szyjka macicy się rozwiera, przyjmować najwygodniejszą dla niej pozycję do parcia, korzystać z wanny, prysznica. Mogła mieć przy sobie bliskie osoby. Miała zapewniony nieprzerwany kontakt z dzieckiem przez dwie godziny po porodzie i wsparcie laktacyjne. 

To wszystko, wskutek nowelizacji ustawy, która od 2018 r. pozbawi ministerstwo prawa szczegółowego określania procedur, będzie wkrótce zależało nie od niej, a od lekarza dyżurnego oraz tradycji obowiązującej w danym szpitalu. Jak bardzo tradycje są niedoskonałe i ile jest jeszcze do zrobienia, pokazał raport NIK z 2015 r. Nadal na oddziałach położniczych zdarza się, że kobieta jest źle traktowana, nie szanuje się jej potrzeb, lekceważy jej prawa. Gdy Standardy zostaną zniesione, nie będzie już można wnieść skargi na takie postępowanie. Jestem z pokolenia, które doświadczyło betonowego położnictwa, przez które poród do dziś ma w Polsce złą sławę. Przez chwilę wydawało się, że udało się poród odzyskać. Że dla coraz większej grupy kobiet może być pięknym, upodmiatawiającym doświadczeniem. Niestety, ta chwila trwała krótko. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2016