Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ojciec Paumard jest krytyczny. – Wiele rozwiązań dotyczących uchodźców nie funkcjonuje dobrze we Francji – mówi. Antoine Paumard jest dyrektorem francuskiego oddziału Jezuicka Służba Uchodźcom (JRS), międzynarodowej jezuickiej organizacji pomagającej uchodźcom. – Postanowiliśmy zaprezentować rządowi naszą strategię, aby poprawić proces ich integracji z naszym społeczeństwem. Integracja uchodźców to wyzwanie moralne, kulturowe i gospodarcze – dodaje jezuita.
W grudniu 2017 r. organizacja o. Antoine’a przygotowała specjalny raport. Jego autorzy porównują niemiecki i francuski model integracji, postulują lepszą współpracę administracji na poziomie ministerstw i przyspieszenie na rynku pracy.
Język, historia, kultura
– Aby uczestniczyć w życiu danego kraju, należy go rozumieć – podkreślają jezuici. Dlatego proponują nie tylko organizowanie kursów językowych, lecz także nauczanie uchodźców historii i kultury kraju przyjmującego. Dostęp do rynku pracy i potrzeba integracji ze społeczeństwem są równie ważne, aby migranci mogli uniezależnić się od pomocy socjalnej.
Tymczasem z badań wynika, że zaledwie 12 proc. osób, które otrzymały azyl we Francji, po trzech latach nawiązało jakiekolwiek relacje czy więzi z Francuzami.
Podstawowym warunkiem skutecznej integracji, według autorów raportu, jest nauka języka na wyższym poziomie, niż zakładają to obecne przepisy. Osoba otrzymująca stały pobyt we Francji zobowiązana jest do podpisania tzw. kontraktu republikańskiego, który zakłada opanowanie francuskiego na poziomie podstawowym (A1). Tymczasem jezuici postulują podwyższenie wymogu językowego do poziomu średniozaawansowanego (B1).
Organizacja zaleca, by kursy prowadzone były przez specjalistów od nauczania języka obcego dla cudzoziemców. Dziś starający się o azyl uczestniczą często w kursach prowadzonych przez wolontariuszy lub w zajęciach on-line. A dodatkowym problemem są azylanci niepotrafiący czytać i pisać – dla nich wymóg godzin obowiązkowych kursów powinien wynosić 900 (takie rozwiązanie funkcjonuje w Niemczech).
Postulaty i nastroje
Kolejnym warunkiem integracji jest adaptacja na rynku pracy. JRS zaleca francuskiej administracji nostryfikację dyplomów i uznawanie certyfikatów zawodowych imigrantów już na początku procedury azylowej oraz weryfikację ich kompetencji zawodowych.
Tym, którzy nie mają umiejętności pożądanych na rynku pracy, jezuici sugerują szybkie zapisanie się do szkół zawodowych dla dorosłych, szkolenia i staże. Jako skuteczny przykład na dostosowanie się do rynku pracy podają program szkoleń językowych i zawodowych oraz zakwaterowanie oferowane przez Afpa (Agence nationale pour la formation professionnelle des adultes). Zachęcają też imigrantów do podejmowania studiów we Francji (wyliczają organizacje wspierające studia).
Jednak ankieta ośrodka Ifop z października 2017 r. pokazuje, że tylko 23 proc. Francuzów chce uznawania dyplomów imigrantów, a 64 proc. uważa, że trudniej jest im znaleźć pracę z uwagi na konkurencję z ich strony. Tymczasem JRS ma nadzieję, że azylanci uzyskają pozwolenie na pracę „najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku o udzielenie azylu” – zamiast, zgodnie z obecnym prawem, dziewięciu miesięcy.
Jezuici podkreślają, że nie ma integracji bez poszanowania prawa. Jednym z problemów jest sytuacja kilkudziesięciu tysięcy imigrantów, którzy powinni ubiegać się o azyl w innym kraju Europy, ale przebywają we Francji (zwani są „dublinés”, od stolicy Irlandii, gdzie podpisano unijną umowę dotyczącą takich imigrantów). Jezuici postulują, by Francja zastosowała „klauzulę suwerenności”, która dopuszczałaby rozpatrywanie takich wniosków azylowych. Podkreślają też potrzebę skrócenia czasu oczekiwania na decyzję o azylu i zapewnienia imigrantom dostępu do godziwych warunków mieszkaniowych. I opowiadają się za zwiększeniem zasiłku dla ubiegających się o azyl.
Nie tylko w tej ostatniej kwestii nastroje w Europie zdają się podpowiadać dziś politykom zupełnie inną drogę. ©