Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dziesięć postaci – a wśród nich figura Piasta Kołodzieja (to na terenie Bródna w XI w. powstał warowny gród) i Dobrawy, biegacza i siłacza, współczesnego świętego i tutejszego poety Andrzeja Przybysza – składa się na zbiorowy portret mieszkańców tej warszawskiej dzielnicy (o projekcie artysty pisaliśmy w „TP” 34/2016).
W pracach nad pomnikiem brali udział artyści, m.in. Paweł Althamer, Honorata Martin i Roman Stańczak, ale rzeźby – stworzone z gliny, wikliny, drewna, papieru, rozmaitych przedmiotów, a nawet chleba – są dziełem samych mieszkańców. Nad każdą z figur pracowała oddzielna grupa: w pracowni Umbra i w kościele parafialnym Marii Magdaleny, na siłowni i w urzędzie dzielnicy, w ośrodku dla uchodźców (zamieszkałym głównie przez uciekinierów z Czeczenii) i w restauracji Bella Napoli. „Mieszczanie z Bródna” to pomnik sobie samym wystawiony, opowieść o miejscu, jego tożsamości i ludziach, którzy je zamieszkują.
Projekt pomnika zostanie odlany w brązie i znajdzie się w tworzonym tam od 2009 r. Parku Rzeźby. Bródno długo uchodziło – i nadal przez wielu jest uważane – za betonową dżunglę, typowe postpeerelowskie blokowisko.
Z inicjatywy Pawła Althamera i dzięki zaangażowaniu Muzeum Sztuki Nowoczesnej osiedlowy, lekko podupadły park stopniowo przekształcano w niezwykłe miejsce. To tu można obserwować jedną z ważniejszych zachodzących zmian: powstanie wspólnoty i identyfikacji z zamieszkałym miejscem. Budowanie własnej tożsamości i poczucia dumy.
Pomnik bródnowski – rozwichrzony, nieuładzony, rubaszny, niestroniący od śmieciowej stylistyki – wprost nawiązuje do jednego z najsłynniejszych dzieł w dziejach sztuki: „Mieszczan z Calais” Auguste’a Rodina, upamiętniających grupę sześciu szanowanych obywateli, którzy podczas wojny stuletniej dobrowolnie oddali się – jako zakładnicy – w ręce oblegających to francuskie miasto.
W nawiązaniu do rzeźby Rodina jest coś wyzywającego, wręcz zuchwałego. Od pewnego czasu mówi się o powrocie mieszczaństwa. Paweł Kubicki ukuł nawet termin „nowi mieszczanie”. Mieszkańcy Bródna powiedzieli głośno: to my, bardzo różni, wiekiem, wykształceniem, pozycją społeczną, narodowościowym pochodzeniem, my też jesteśmy mieszczanami, obywatelami miasta. My je tworzymy. ©