Poezja Wszechświata

Genialność nie polega na tym, że się ma jakieś nadzwyczajne natchnienia (lub ambicje?) w stosunku do Wszechświata, lecz na tym, że to Wszechświat wybiera sobie ulubieńca.

19.04.2015

Czyta się kilka minut

 / Fot. Gary Kaemmer / GETTY IMAGES
/ Fot. Gary Kaemmer / GETTY IMAGES

Wyobraźmy sobie Pana Y. Może to być równie dobrze Pani Y. Y bacznie obserwuje świat. Jego uwagę przyciągają raczej szczegóły niż ogólna panorama. Ale w każdym szczególe Y dostrzega coś z Całości. Y ma dużą intuicję. To ona pozwala mu wybierać właściwe szczegóły i skupić uwagę na tych, a nie innych odniesieniach do Całości.


Copernicus Festival rusza w Krakowie już 18 maja!

Hasłem przewodnim drugiej edycji jest "Geniusz".


Y kocha szczegóły, ale niekoniecznie dla nich samych. Są one tworzywem dla jego twórczości. Bo Y tworzy. Jego myśl prowadzi go do coraz bardziej ambitnych regionów. Czasem się błąka. Czasem zawraca. Boli go to. Bywa niepomiernie zmęczony. Może iść, dokąd chce, ale w tej wędrówce nie jest całkiem wolny. Wie, że musi znaleźć to, co trzeba. Niekiedy nie wie dokładnie co, ale wie, że to jest.

I wreszcie, często nagle, dostrzega światło. Światło, które nie świeci, ale daje pewność widzenia. Ta forma, która zawsze tam była, ale nikt o niej nie wiedział, została odnaleziona. JEST. Jest moja. Ja ją stworzyłem, choć zawsze tam była. Czekała tylko, aż ją odnajdę.

Czy to opis twórczych zmagań poety? Być może. Ale gdy pisałem ten tekst, miałem na myśli inne doświadczenia. Są to zmagania fizyka teoretyka, który tworzy jakiś nowy model rzeczywistego świata, lub tylko oryginalny przyczynek do już znanego modelu.

Fizyk jak poeta

Bo oto fizyk wychodzi od znanych sobie szczegółów. Nie są to jednak nagie fakty. Takich nie ma. Zawsze patrzy się na świat oczami uzbrojonymi w dotychczasowe teorie. Rodzą one jakiś problem. Tworzy się sytuacja dramatyczna. Jest konflikt, który trzeba rozwiązać. Pojawia się pomysł, mglisty zarys drogi wyjścia z impasu. Formułuje się wyjściowe przesłanki. Wyraża się je w języku; pojęcia muszą być starannie dobrane.

Dopiero tu pojawia się różnica z działalnością poety. Językiem, którego należy użyć, jest matematyka. Ale jeżeli przekroczyło się pewien próg władania tym językiem, można w nim osiągnąć biegłość poety. Niekiedy zdarza się, że język niesie jak na skrzydłach do coraz bardziej abstrakcyjnych regionów. Wyobraźnia nie nadąża za ciągami dedukcji, ale po jakimś czasie i ona zaczyna sobie radzić w obszarach, które przedtem znajdowały się całkowicie poza granicami jej możliwości. Wyobraźnia także się kształci.

Fizyk teoretyk – artysta, nie rzemieślnik – jest więc poetą. Poetą Świata. Co więcej, jego poezja ma cechę uniwersalności. Po raz pierwszy w historii ludzkiej kultury powstał język, którym doskonale porozumiewają się ludzie bez względu na swoje pochodzenie, kulturową tradycję, religię czy jakiekolwiek inne czynniki. Pod jednym warunkiem: muszą przejść wieloletnią szkołę nabierania biegłości w języku matematyki. Jest to szkoła otwarta dla wszystkich, ale najwięcej osiągną w niej ci, którzy nie boją się wysiłku myślenia. Jednak nawet i tych nie traktuje jednakowo. Lepszym daje więcej, gorszym daje mniej.

Obraz świata

Praca fizyka-poety nie kończy się z chwilą stworzenia poematu, czyli fizycznej teorii. Trzeba ją jeszcze sprawdzić, to znaczy porównać jej przewidywania z doświadczeniem. W przypadku teorii, które odniosły sukces (takich jak teoria względności czy mechanika kwantowa), zgodność przewidywań teoretycznych z wynikami doświadczeń jest ogromna.

Powiadamy, że teorie fizyczne dają przybliżony obraz rzeczywistości. Jest to zapewne prawdą, ale warto uświadomić sobie, że na przykład zdolność rozdzielcza naszego oka jest najwyżej rzędu dziesiątych milimetra, podczas gdy zgodność niektórych teoretycznych modeli z wynikami doświadczeń sięga kilkunastu miejsc po przecinku. Teorie naukowe widzą więc świat milionkrotnie lub miliardkrotnie dokładniej niż ludzkie zmysły. I sięgają tam, dokąd ludzkie zmysły w ogóle nie sięgają: z jednej strony do świata gluonów i kwarków, a z drugiej do eonów kosmicznych okresów i odległości.

Rozumieć więcej

Fizyka – jak każda poezja – daje zrozumienie: nie tylko tego, jak na przykład zachowuje się prąd w przewodniku umieszczonym w polu magnetycznym lub dlaczego planety poruszają się dookoła Słońca. Daje ona również, w jakimś sensie, zrozumienie Wszechświata i ludzkiej w nim kondycji. Jak to możliwe? Przecież fizyka nie jest filozofią? A jednak... Sądzę, że strategia tego głębszego zrozumienia jest następująca: chcąc rozszyfrować jakiś „mechanizm Wszechświata”, na przykład dotyczący przewodnika w polu magnetycznym, musimy zbudować matematyczny model tego zjawiska, tzn. musimy zacząć myśleć w ten sam sposób, w jaki funkcjonuje Wszechświat w tym jednym, małym swoim wycinku. Włączamy się niejako w strukturę Wszechświata. I nawet jeśli tego rozumienia nie potrafimy potem oddać słowami, to jednak jakieś ważne doświadczenie staje się naszym udziałem. Jest to – jak sądzę – typowo poetycki sposób rozumienia.

Dlaczego struktura świata tak dokładnie zgadza się z wytworami pracy fizyków-poetów? Bo najwidoczniej sam Wszechświat jest Wielką Poezją lub, jak kto woli, dziełem Wielkiego Poety.

I jeszcze jeden wniosek z tych krótkich refleksji. W naszych nawykach i w naszym potocznym języku często rozróżniamy: nauka a kultura. To bardzo zły nawyk. Nauka jest nie tylko częścią kultury, ale należy do jej jądra. Bez niej tkwilibyśmy ciągle w epoce barbarzyństwa, a świat byłby dla nas w najlepszym razie magicznym symbolem.

Kultura – razem ze swoją istotną częścią, nauką – nie jest dla ludzkości produktem luksusu, bez którego w trudniejszych czasach można się obyć. Jest dla ludzkości kwestią jej tożsamości i kwestią jej przeżycia. Sprawa „o kulturę” jest sprawą „o człowieka”.

Geniusz

Wyobraźmy sobie, że pan Y (lub pani Y) jest geniuszem. Tu bardziej niż do własnych doświadczeń musimy się odwołać do historii nauki. Myślę bowiem nie o geniuszach na własny użytek, lecz o geniuszach, których sprawdziła historia. To jest tak jak z poezją: prawie wszyscy piszą wiersze, ale tylko niektórzy trafiają do literatury.

Geniusze są poetami Wszechświata w szczególny sposób. Czasem o tym wiedzą, a czasem nie. Najczęściej ich to mało obchodzi. Bo genialność nie polega na tym, że się ma jakieś nadzwyczajne natchnienia (lub ambicje?) w stosunku do Wszechświata, lecz na tym, że to Wszechświat wybiera sobie ulubieńca. Wielu pracuje do całkowitego zaparcia się siebie, ale tylko niektórym Wszechświat uchyla rąbka swojej tajemnicy. Jedno jest wszakże pewne: Wszechświat wybiera tylko z grona tych, którzy mieli dosyć odwagi, by wiele lat życia poświęcić na zgłębianie poetyckiego języka, jakim on mówi.

Dlaczego powinniśmy kochać poetów i geniuszy? Nie tylko dlatego, że do prozy naszego życia wprowadzają promień światła, lecz również dlatego, że dzięki temu, iż są, Wszechświat jest jeszcze bardziej poetycki, niż byłby bez nich. ©

Ks. prof. MICHAŁ HELLER (ur. 1936) jest kosmologiem, filozofem i teologiem. Zajmuje się relacjami wiary i nauki. Laureat wielu wyróżnień za wybitne osiągnięcia naukowe, m.in. Nagrody Templetona, którą przekazał na rzecz założonego przez siebie Centrum Kopernika. Autor blisko 60 książek. Ostatnio opublikował: „Granice nauki” oraz „Bóg i geometria”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kosmolog, filozof i teolog. Profesor nauk filozoficznych, specjalizuje się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Kawaler Orderu Orła Białego. Dyrektor, fundator i pomysłodawca Centrum Kopernika Badań… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2015

Artykuł pochodzi z dodatku „Copernicus Festival 2015: Geniusz