ANNA GOC: Dziennikarze Tomasz Krzyżak i Piotr Litka ustalili, że w latach 1944-1989 władze PRL zajmowały się 121 sprawami wykorzystania seksualnego nieletnich przez duchownych. Jakie dane ma teraz Kościół?
KS. PIOTR STUDNICKI: Episkopat Polski przy pomocy ISKK przeprowadził dotąd cztery kwerendy statystyczne. Dotyczą one spraw wykorzystania seksualnego małoletnich przez duchownych i zakonników zgłoszonych od 1990 do końca 2022 r. Najstarsze miały miejsce w latach 50. W sumie w tym czasie przez blisko 900 sprawców zostało skrzywdzonych ponad 1200 osób małoletnich. Dane pokazują skalę zgłoszeń, a nie skalę krzywdy. Warto zauważyć, że połowa z tych zgłoszeń nastąpiła w ciągu ostatnich 5 lat, to znaczy, że przeżywamy falę ujawnień.
Episkopaty Portugalii, Francji czy Niemiec powołały niezależne komisje. Portugalską kierował psychiatra dziecięcy, który zajmuje się ochroną dzieci. Dlaczego w Polsce takie rozwiązanie nie jest możliwe?
W marcu tego roku biskupi zdecydowali o rozpoczęciu prac nad powołaniem komisji niezależnych ekspertów. Aktualnie delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży wraz ze współpracownikami opracowuje koncepcję i założenia metodologiczne komisji. Analizuje raporty m.in. z Francji i Portugalii pod kątem przeprowadzonych tam badań. Jeśli chodzi o komisję polską, to na pewno biskupi wyrazili oczekiwanie przeprowadzenia badań archiwalnych, tak w archiwach państwowych, jak i kościelnych. Myślę, że więcej szczegółów pojawi się po czerwcowym zebraniu plenarnym KEP. Zakładam, że zespół będzie się składał również z osób świeckich.
.CZYTAJ TAKŻE: PEDOFILIA W KOŚCIELE: SKALA KRZYWD Z PRL WCIĄŻ KRYJE SIĘ W ARCHIWACH >>>
Biskupi dopuszczą świeckich do archiwów kościelnych?
Kluczowe dla zadania, którym komisja ma się zająć, będą kompetencje ekspertów. Nie mam wątpliwości, że niezależność komisji będzie uzależniona od społecznego autorytetu jej członków. ©℗

KS. PIOTR STUDNICKI jest kierownikiem Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.