Pax russica

Nowe porządki w Syrii ustalają głównie Władimir Putin i Baszar al-Asad. Kraj staje się właśnie protektoratem Rosji.

11.08.2018

Czyta się kilka minut

Ewakuowani z Dary cywile przybywają do prowincji Idlib, gdzie trwa już kluczowa ofensywa wojny, Idlib, lipiec 2018 r. / EKREM MASRI / ANADOLU AGENCY / AFP / EAST NEWS
Ewakuowani z Dary cywile przybywają do prowincji Idlib, gdzie trwa już kluczowa ofensywa wojny, Idlib, lipiec 2018 r. / EKREM MASRI / ANADOLU AGENCY / AFP / EAST NEWS

Gdyby wojna w Syrii była wciąż, jak na początku, starciem armii prezydenta Baszara al-Asada z jego przeciwnikami, można by uznać, że właśnie się kończy. Po wyparciu oddziałów opozycji z południowych prowincji Dara i Kunajtira rządowi w Damaszku pozostało tylko odzyskanie kontroli nad graniczącym z Turcją regionem Idlib. Ofensywa, wspierana przez rosyjskie lotnictwo, z użyciem bomb beczkowych i pocisków termobarycznych, już się zaczęła. Potrwa długo (ONZ ostrzega, że może zmusić do ucieczki nawet 2 mln ludzi), lecz mało kto wątpi w zwycięstwo Asada. „Sytuacja powraca do stanu sprzed wojny”, ogłosił w minionym tygodniu minister obrony Izraela.

Podobnego zdania są prawdziwi wygrani wojny, Rosjanie, którzy w Syrii urządzają już nowy porządek. Właśnie zaapelowali o udział UE i Stanów Zjednoczonych w odbudowie kraju. Jej elementem ma być powrót części (ok. 1,7 mln) uchodźców, głównie z Libanu i Jordanii. W poświęconej tej sprawie konferencji w Soczi uczestniczyli przedstawiciele UNHCR, oenzetowskiej agencji ds. uchodźców. Nie zgadzają się oni z Rosjanami w kwestii fundamentalnej: Syria – gdzie walki wygnały z domów ok. 13 mln ludzi, czyli ponad połowę populacji – jest według ONZ wciąż miejscem niebezpiecznym. „Możemy rozmawiać o powrotach uchodźców np. do rejonu Damaszku, ale tylko pod warunkiem, że będą się one odbywać w zgodzie z międzynarodowymi standardami: będą dobrowolne, bezpieczne, z zachowaniem godności uchodźców”, pisze w mailu do „Tygodnika” Lisa Abou Khaled z biura UNHCR w Bejrucie, dodając, że powrót nie może być wymuszony brakiem alternatyw.

Tymczasem to właśnie w Libanie, kraju, który gości największą w świecie liczbę uchodźców w przeliczeniu na jednego mieszkańca (Syryjczycy to jedna piąta mieszkańców kraju), rośnie niecierpliwość. Rząd zakazał tworzenia obozów uchodźców i większość z nich sama opłaca swój pobyt. Wielu nie wolno podróżować po kraju, gminy odmawiają czasem grzebania Syryjczyków na cmentarzach. Niektórych uchodźców skłaniają do powrotu do Syrii nowe przepisy, w myśl których prawo do swoich nieruchomości trzeba osobiście potwierdzić w lokalnym urzędzie. Efekt? W ciągu ostatniego miesiąca z Libanu wyjechało ok. 2 tys. ludzi. Hezbollah, szyicka i wspierająca Asada organizacja, mająca tu olbrzymie wpływy, otworzyła biura rejestracyjne dla repatriantów.

Tym ostatnim zaskoczona jest ONZ (Abou Khaled: „W tej sprawie czekamy na więcej informacji”). Niesłusznie – już od kilku miesięcy powojenne porządki w Syrii ustalają ci, których wojna dotyczy najbardziej. Wątek powrotu uchodźców miał się pojawić podczas szczytu Trump–Putin w Helsinkach, po którym głośno stawia się też inne pytania. Czy Waszyngton, w ślad za Tel Awiwem, uzna władzę Asada? Czy Rosja zagwarantuje wycofanie się z Syrii proirańskiego Hezbollahu i oddziałów irańskich, których obecności u swoich granic obawia się Izrael? Czy Trump ogłosi swój kolejny „sukces” międzynarodowy i wycofa z Syrii ok. 2 tys. żołnierzy sił specjalnych? Wszystko to jest coraz bardziej prawdopodobne. I najbardziej cieszy Kreml – bo Syria staje się de facto protektoratem Rosji. ©℗

Czytaj i oglądaj: Grażyna Makara i Marcin Żyła: Domu już nie będzie nigdy

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2018