Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To też największa masakra, jakiej w USA dokonał pojedynczy człowiek: 29-letni Omar Mateen, obywatel USA o afgańskich korzeniach, wszedł nocą z soboty na niedzielę do klubu dla gejów: otworzył ogień, potem wziął zakładników; zginął podczas policyjnego szturmu. Sprawca był notowany przez FBI jako sympatyk tzw. Państwa Islamskiego (IS), a przed atakiem zadzwonił na policję i zadeklarował wierność IS. Ale prawdopodobny wydaje się scenariusz, że Mateen działał sam i zaatakował w imieniu IS, choć nie miał z nim kontaktu. Zamach natychmiast stał się tematem kampanii prezydenckiej: Donald Trump zarzucił prezydentowi Obamie i Hillary Clinton zbyt miękką politykę wobec islamskiego terroryzmu.