Partyzanci

Mieczysław Moczar i Władysław Gomułka, lata 60. XX w. / ARTUR STAREWICZ / EAST NEWS
Mieczysław Moczar i Władysław Gomułka, lata 60. XX w. / ARTUR STAREWICZ / EAST NEWS

W marcu 1968 r. na czele PZPR – czyli de facto na czele państwa – od 12 lat stał Władysław Gomułka, ale za jego plecami toczyła się walka o wpływy i sukcesję. Po jednej stronie, w grupie skupionej wokół I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego w Katowicach Edwarda Gierka skupiało się grono pragmatycznych młodych działaczy szczebla terenowego i centralnego. Po drugiej, wokół ministra spraw wewnętrznych gen. Mieczysława Moczara, gromadziła się grupa działaczy, z których wielu miało za sobą wojenną przeszłość w szeregach komunistycznej partyzantki. Cechowały ich nacjonalistyczne poglądy: żywili niechęć do Niemców, w sposób bardziej zakamuflowany do Rosjan (sam Moczar nie ukrywał związków z KGB), a szczególnie do Żydów, którym przypisywali decydującą rolę w represjach okresu stalinowskiego. Legendę partyzantów wzmacniała dołączona do kanonu lektur szkolnych książka Moczara „Barwy walki” i nakręcony według niej film, ale na zapleczu grupy znajdowała się również grupa karierowiczów; jak nazwał ich Stefan Kisielewski – „podchowana tymczasem falanga aryjskich arywistów”.

Przez lata to właśnie partyzantom przypisywano sprowokowanie marcowej rewolty studenckiej i wykorzystanie jej do wzmocnienia własnej pozycji – celem mogło być nawet zastąpienie Gomułki przez Moczara. Część historyków skłania się jednak do hipotezy, że Gomułka świadomie wykorzystał partyzantów w celu zdobycia szerszego poparcia społecznego dzięki sięgnięciu po język narodowy. Już po wybuchu wojny sześciodniowej to Gomułka wiódł prym w antysemickich wystąpieniach (mówił m.in. o syjonistycznej V kolumnie), to także on nadawał ton w trakcie wydarzeń marcowych – zwłaszcza w kulminacyjnym, ponaddwugodzinnym przemówieniu z 19 marca, transmitowanym przez telewizję i radio podczas spotkania z warszawskim aktywem partyjnym. Gdy mówił o żydowskim pochodzeniu „inspiratorów” zajść na UW, sala skandowała „Śmielej!”, a przy zdaniu o prawdopodobnym opuszczeniu Polski przez „syjonistów” wołano: „Prędzej!”.

Partyzantom, choć ugruntowali swoją pozycję w partii (podczas rasowych czystek wyrzucono z niej ponad 8 tys. osób), nie udało się przejąć władzy. Gomułka stracił ją po Grudniu 1970 r. na rzecz Edwarda Gierka. ©℗


CZYTAJ WIĘCEJ ARTYKUŁÓW ZE SPECJALNEGO DODATKU MARZEC. 50 LAT PÓŹNIEJ >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 11/2018

Artykuł pochodzi z dodatku „Marzec. 50 lat później