Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na okładce „wSieci Historii”, dodatku do tygodnika „wSieci”, sowiecki żołnierz z twarzą przypominającą twarz Donalda Tuska trzyma klęczącego nad rowem (pełnym pomordowanych żołnierzy z orzełkami na czapkach) polskiego oficera. Oficer ma twarz prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Za nimi drugi sowiecki żołdak z pistoletem (twarz nierozpoznana) mierzy w tył głowy oficera. I okładkowy tytuł: „Katyń. Pamięć odzyskiwana”.
Człowiek podobny do Tuska już nieraz gościł na okładce tygodnika, raz był żołnierzem wyklętym, raz bolszewikiem przeganianym przez polskiego ułana. Tym razem – można się spodziewać – przekaz redakcji po nieuchronnej awanturze będzie podwójny. Cichy, dla swoich: stać nas na wyrazisty greps. Głośny, dla przeciwników: podobieństwo jest całkowicie przypadkowe.
Czy wyprą się również prezydenta Kaczyńskiego?
Redaktor naczelny Jan Żaryn zafundował czytelnikom okładkę, na którą nie poważyłby się żaden, nawet najbardziej plugawy tabloid. Tak, katastrofa smoleńska podzieliła nas dramatycznie. Ale odpowiedzią na ten dramat nie może być obłęd.