„Paraisos Perdidos. Christophorus Columbus"

29.01.2007

Czyta się kilka minut

Skala talentu i zainteresowań Jordiego Savalla zdumiewa po raz kolejny. Tym razem jego dwupłytowy album, wydany w postaci solidnej księgi, stanowi propozycję dla wielbicieli... czego? Muzyki dawnej, muzyki Hiszpanii, Orientu, Ameryki? Najprościej odpowiedzieć: dla miłośników samego Savalla, jego pietyzmu w odtwarzaniu nut sprzed wieków. To kataloński mistrz jest osobowością spajającą muzyczne światy; bardziej on sam niż przywołana w tytule postać Krzysztofa Kolumba, o którym opowiada część tekstów wykorzystanych w tym słuchowisku czy raczej muzyczno-słownym teatrze, gdzie dramat, poezja, relacja historyczna, kronika, list przeplatają się w intertekstualnej rozmowie z muzy­cznym hymnem, lamentem, pieśnią miłosną, tańcem, fantazją.

O gigantycznym zamierzeniu artystycznym Savalla wyczerpująco informuje podtytuł: "Blaski i cienie wieku Kolumba, historia i poezja w dialogu z arabsko-andaluzyjską, żydowską i chrześcijańską muzyką dawnej Hesperii do czasów odkrycia Nowego Świata". Muzycy zabierają nas w podróż w czasie i przestrzeni; trasa rozpoczyna się fragmentem antycznej tragedii "Medea" pióra Seneki, kończy zaś słowami z "Życia wielce dostojnego szlachcica Krzysztofa Kolumba" Salvadora de Madariagi i skierowanym do Matki Boskiej hymnem Juana Pereza Bocanegry, śpiewanym w języku Indian Quechua. W swej "Księdze przepowiedni" Kolumb przywoływał i komentował wypowiedź Chóru z "Medei", który obwieszcza odkrycie nowych światów leżących gdzieś za Ultima Thule. Zanim jednak muzycy powiodą nas, zresztą na krótko, do Nowego Świata, wysłuchamy imponującej opowieści skomponowanej na kształt kroniki z

XV w., osnutej wokół historii życia i dokonań Kolumba. Zaginione światy - "Raje utracone" - ożywają w dźwiękach i językach: arabskim, hebrajskim, hiszpańskim, portugalskim, quechua. Savall-przewodnik dba o dramaturgię wędrówki - zachwycający opis arabskiej Granady i sefardyjska pieśń poprzedzają relację o wyrwaniu Antequery z rąk Maurów, zwieńczoną radosnym, taneczno-triumfalnym motywem. Zanim dostojne dzwony i bębny obwieszczą zdobycie Granady, zanim opowie o tym Generalny Inkwizytor Kastylii, zabrzmi muzyka i liryka arabskiej Andaluzji. Raje utracone mówić będą same - muzyką, poezją, emocją.

Panoramiczna, głęboka, prawdziwie teatralna scena dźwięków wywołuje momentami wrażenie muzyki żywej, słuchanej we wnętrzu kościoła czy na zamkowym dziedzińcu. To poczucie ożywienia przeszłości, przywołania dawno zwietrzałej chwili współistnieje w dziele Savalla i jego muzyków z klimatem nieuchronnego przemijania, dochodzącym choćby ze strof pieśni meksykańskich Indian: "Czy naprawdę żyjemy na tej ziemi? Nie na zawsze, na chwilę jedynie". Dobrze, że choć na chwilę powracają w muzyce zaginione światy. A może trochę na zawsze?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2007