Papierowe listy

do krytyków Narodowej Agencji Bezpieczeństwa dołączył Jimmy Carter, b.prezydent USA,

31.03.2014

Czyta się kilka minut

który w wywiadzie dla NBC powiedział, że z zagranicznymi liderami zamierza się kontaktować za pomocą tradycyjnych listów. Powód? Obawa przed inwigilacją.

Kłopot w tym, że jak długo prawo będzie zapewniało agendom rządowym swobodę działania, żaden protest nie powstrzyma inwigilacyjnej maszyny. Warto natomiast – jak sugeruje Jack Shafer, publicysta Reutera – przysłuchiwać się protestującym. Szczytem hipokryzji było wspólne stanowisko firm internetowych – AOL, Apple, Facebooka, Google, LinkedIn, Microsoftu i Yahoo – zgodnie z którym szpiegowskie aktywności rządu są godnym potępienia nadużyciem. Trudno uwierzyć koncernom, które same gromadzą informacje o naszej aktywności w sieci, by tworzyć profile konsumenckie.

W tym kontekście propozycja Cartera wydaje się niezłym rozwiązaniem, nawet jeśli nie planujemy kontaktu z zagranicznymi liderami.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2014