Papieros z królem

Kiedy Wisława dowiedziała się, że zostanie laureatką Nagrody Nobla – przestraszyła się.

06.02.2012

Czyta się kilka minut

(Teresa Walas na szczęście znalazła dla niej sekretarza, swego studenta – Michała Rusinka). Media szalały, szwedzka telewizja za wszelką cenę chciała wywiadu z nową noblistką. Fundacja Noblowska wysłała mnie jako agenta, który miał ją namówić. Zrobiłem to posłusznie. Szwedzki ambasador w Warszawie zaś zażądał, by poetka, jadąc do Sztokholmu, zajrzała do niego. Nie chciała – zgodziła się pod warunkiem, że zaprosi na to spotkanie Ryszarda Kapuścińskiego, który chętnie dołączył. Kiedy Wisława Szymborska przyleciała do Sztokholmu „na Nobla”, 6 grudnia 1996 r., była jako tako przygotowana: kiedyś w młodości odwiedziła Szwecję (wiersz „Elegia podróżna”: „Biedna Uppsala / z odrobiną wielkiej katedry”). Na tydzień noblowski hiperambitny sekretarz Szwedzkiej Akademii przygotował jednak dla noblistki gigantyczny program. Już na lotnisku Arlanda miała miejsce pierwsza chaotyczna konferencja prasowa: zanim Szymborska dojechała do hotelu, była wymęczona i przez to parokrotnie w ciągu tygodnia musiała odwoływać spotkania. Z królem Karolem XVI Gustawem siedziała na dwóch bankietach (jeszcze w Krakowie wymyślały tematy konwersacji z Majestatem: „zwierzęta i mumie”). Miała z królem wspólną przywarę: palenie papierosów, w Szwecji już wtedy uznane za najgorszy grzech i oczywiście wzbronione w Ratuszu, gdzie odbył się główny bankiet. Wśród paru tysięcy gości zostaliśmy zdumionymi świadkami ich buntu: na czyjś znak wygnano z sali wszystkich fotografów i Wisława z królem spokojnie zapalili sobie papierosy, otoczeni kłębami dymu. Okazało się, że jeden fotograf ukrył się za filarem: portret grzesznicy ukazał się nazajutrz na pierwszej stronie największego brukowca. Na początku lat 90. namówiliśmy ją na przyjazd do Sztokholmu, w towarzystwie Teresy Walas, na wieczór w małej sali Dramaten, gdzie występowała wraz z najbardziej dramatyczną i nerwową, wielką i dużą, aktorką Margaretą Krook. Kontrast – imponujący! Już wtedy Wisława była tu znana, czytana i lubiona, czyli wieczór udał się. Wiersze Wisławy przekładano na szwedzki od lat 60., najpierw tłumaczyli je Erik Mesterton i Erika Lindegren. W 1980 r. Per-Arne Bodin i Roger Fjellström wydali pierwszą książkę, „Aldrig två gånger” („Nic dwa razy”). W 1989 r. wyszedł mój pierwszy wybór 50 wierszy, „Utopia”. Teraz już wydaliśmy prawie wszystko. W wierszach Wisławy w zasadzie nie pojawiają się cytaty z klasyków. Wyjątkiem jest trzykrotnie przytoczone zdanie Horacego z „Ody III”: non omnis moriar. Tę samą „Odę” dostałem w 1963 r. jako temat wypracowania maturalnego, za które otrzymałem nagrodę fundacji ówczesnego króla, Gustawa VI Adolfa – rok studiów w Paryżu. Wcześniej Wisława trzykrotnie napisała swój testament: non omnis moriar. ANDERS BODEGÅRD (1944) jest slawistą, tłumaczem literatury polskiej oraz francuskiej na szwedzki, m.in. dzieł Wisławy Szymborskiej, Gombrowicza, Kapuścińskiego, Herberta czy Zagajewskiego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2012