Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tom pierwszy, który się właśnie ukazał, liczący blisko czterysta stronic, wydany pięknie i wzbogacony - bez przesady - interesującymi zdjęciami oraz indeksem nazwisk, pozwala określić rodzaj tego dzieła. Jacek Moskwa nie stara się biografii Jana Pawła II nadać posmaku sensacji, nie zabiega o kumulowanie i eksponowanie elementów tej biografii nieznanych. Przeciwnie, z benedyktyńską cierpliwością zbiera wszystko, co gdziekolwiek z tej biografii opublikowano, weryfikuje, dociera do świadków i z tego materiału układa opowieść. Wartość, wręcz wyjątkowość kolejnej książki o papieżu z Polski ma polegać na tym, że będzie to biografia kompletna. Wydarzenia doniosłe i drobne, dyskretnie zarysowane tło, analiza - pisana językiem dostępnym dla laika - utworów młodego i potem starszego Karola Wojtyły, prezentacja osób, z którymi przecinały się jego drogi życiowe, wszystko to składa się na opowieść, którą, nawet wtedy, kiedy się ją skądinąd zna, czyta się z przyjemnością i zainteresowaniem.
Jako autor "Kalendarium życia Karola Wojtyły", opracowanego niemal natychmiast po wyborze kardynała Wojtyły na Stolicę Piotrową, dodam, że jest to książka moich marzeń. Rekonstruując nieznane jeszcze wtedy drogi życia nowego papieża, marzyłem, że ktoś zebrane tam fakty, świadectwa, cytaty rozwinie i połączy w jedną narrację. Jacek Moskwa to zrobił, oczywiście uzupełniając moją ówczesną wiedzę zawartą w "Kalendarium" wieloma szczegółami. Dotychczas wszyscy biografowie z "Kalendarium" korzystali (po to zostało napisane), ale nikt się nie pokusił o kompletną, chronologiczną narrację, tak jak Jacek Moskwa. W dalszych tomach "Kalendarium" już nie będzie mu pomocą, bo kończy się 16 października 1978.
Na te dalsze tomy czekam z ciekawością. Obfitość dokumentacji lat pontyfikatu stwarza nie mniejsze trudności niż brak dokumentacji i przetartych ścieżek w czasach wcześniejszych. Jak zdoła Jacek Moskwa ten potężny materiał ułożyć, jak pokaże swego bohatera, aby w blasku papieskiej działalności nie zagubił się człowiek, Karol Wojtyła?
Wróćmy jednak do tego, co już mamy, do tomu pierwszego. Jeśli chodzi o znajomość faktów, Jacek Moskwa jest imponujący. Nie godzi się więc czepiać drobnych potknięć, na przykład tego, że nie wiedzieć czemu imię świętego Wincentego Pallottiego napisane jest po włosku (Vincenzo), albo tego, że młody Wojtyła w zakrystii domowej kaplicy "starego księcia Kościoła" (Sapieha miał wtedy 75 lat) "ubiera" komżę. Moskwa zwraca uwagę na rzeczy, które uwadze innych umknęły. Jak choćby na poemat Karola Wojtyły "Mousike (Symfonia)", stanowiący - co wykazuje - świadectwo "ważnego przełomu nie tylko w twórczości, ale w całym rozwoju duchowym młodego poety i przyszłego kapłana".