Opowieść o dwóch wiekach

Prof. Robert Traba, Centrum Badań Historycznych w Berlinie: Historia polskiej społeczności w Berlinie zawsze była uzależniona od historii wzajemnych oddziaływań polsko-niemieckich. Opowiadając historię "polskiego Berlina", opowiadamy o ponad dwustu latach stosunków polsko-niemieckich w mikroskali.

17.03.2009

Czyta się kilka minut

Joachim Trenkner: Wystawa "My, Berlińczycy - Wir Berliner" to jak dotąd największe i najważniejsze przedsięwzięcie zorganizowane przez polskie Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie. Co chcecie przez to osiągnąć?

Prof. Robert Traba: Pomysł wystawy powstał przed trzema laty, gdy jeszcze nie byłem dyrektorem Centrum, a jego konceptualizacja zaczęła się przed ponad dwoma laty. Sens wystawy jest podwójny. Z jednej strony to wyzwanie dla historyka, przełożyć język tekstu pisanego na język obrazu. W sensie naukowym było to zderzenie się z tak modną dziś interdyscyplinarnością i próba jej praktycznego zastosowania. W sensie istoty samej opowieści, staramy się odpowiedzieć na proste pytanie: kto tak naprawdę jest Polakiem w Berlinie? Czy jest nim już słabo mówiący po polsku emigrant, mieszkający tu od 50 lat? A może dobrze mówiący po polsku Żyd ze Wschodu, który przybył tu w okresie międzywojennym lub zaraz po wojnie? A Ślązacy, z ich specyficzną tożsamością? Wszyscy oni są oczywiście Polakami, ale równie dobrze mogą nimi nie być, gdyby tak chcieli wybrać. Dotykamy tu centralnego problemu badań nad nacjonalizmem: kategorii narodu jako wartości konstruowanej.

W efekcie zatem nie jest to wystawa tylko o Berlinie?

Nie jest to wystawa tylko o Polakach czy o stosunkach polsko-niemieckich. To wystawa także o historii i o jej pamiętaniu, która ma również kontekst tożsamościowy: proponuje Berlinowi wizerunek wielokulturowej metropolii, zaś polskim berlińczykom konfrontację z ich bagażem różnorodnych doświadczeń. Polacy szybko się w Berlinie integrują, wielu wtapia się tak mocno w krajobraz miasta, że ulegają asymilacji. A może warto być polskim berlińczykiem? A może warto w otwartej, przyjaznej atmosferze niemieckiej metropolii dostrzegać również polski koloryt miasta? Ani Polakom, ani Berlinowi to nie zaszkodzi.

Przez Polskę i Niemcy przetoczyła się właśnie debata o niemieckiej Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która ma budować w Berlinie "Widoczny Znak", miejsce pamięci o niemieckich ofiarach wojny i okresu powojennego. Wy, z Waszą wystawą, poniekąd także przedstawiacie widoczny znak, który, być może, przyczyni się choć trochę do lepszego rozumienia historii, po obu stronach.

Rola historyka w debatach publicznych nie jest łatwa. Zadaniem Centrum Badań Historycznych w Berlinie jest nadanie nowej formy polsko-niemieckiej dyskusji historycznej. Znaczy to tyle, że przyjmuję do wiadomości, iż historia była, jest i będzie również częścią polityki, a zadaniem naukowców jest chronić autonomiczność naszego zawodu, wpływać na racjonalizację politycznej debaty i wspierać te polityczne i medialne wypowiedzi, które próbują zrozumieć historyczne wydarzenia, a nie zbijać na nich kapitał polityczny. Cały nasz projekt, do którego obok wystawy należą publikacje, warsztaty i projekty edukacyjne, oparty jest na prostej zasadzie: opowiadać historię nie ex cathedra, ale przez tworzenie przestrzeni dialogu. Mówić rzeczy najtrudniejsze, najbardziej bulwersujące, aby zrozumieć ich przyczyny i skutki, i tworzyć z nich przesłanie dla nowych pokoleń.

Tymczasem każde pokolenie na nowo odkrywa historię - i w Niemczech, i w Polsce.

Dlatego chcemy także pokazać, iż opowieść o historii jest zawsze pewnego rodzaju konstrukcją autorów, którzy ją piszą. Konstrukcja nie oznacza dowolnej konfabulacji, ale wynika z faktu, że opowiadana materia jest zawsze pewnego rodzaju wyborem, który jest efektem rzetelnej wiedzy, ale też naturalnym wpływem czasów, w jakich powstaje. Każde pokolenie na swój sposób opowiada i rozumie przeszłość. Specyficzne w naszej wystawie jest to, że tylko w Berlinie historia polskiej społeczności była tak mocno uzależniona od historii wzajemnych oddziaływań polsko-niemieckich. "Graniczność" stolicy Niemiec powoduje, że opowiadając historię "polskiego Berlina", opowiadamy jednocześnie o ponad dwustu latach stosunków polsko-niemieckich w mikroskali. Odnajdziemy tu więc zarówno echa epoki zachwytu nad Polską, to tzw. Polenbegeisterung z lat 30. i 40. XIX wieku, jak i aspekty negative preußische Polenpolitik, "zwodnicze preludium tragedii" okresu międzywojennego, katastrofę II wojny światowej czy ofiarną pomoc społeczności Berlina Zachodniego po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Poza tym wystawa ma konstrukcję dramatu: pozostawiamy widzowi również możliwość własnej interpretacji.

Czy planujecie pokazanie jej później również w Polsce?

Staramy się, by wystawa mogła zawitać do Poznania i Warszawy. Liczymy też, że zainteresują się nią Gdańsk, Wrocław, Szczecin czy Kraków, a może i inne miasta. Ale przede wszystkim chciałbym, aby inne miasta w Niemczech zaprosiły tę wystawę do siebie.

Prof. ROBERT TRABA jest dyrektorem Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie (www.panberlin.de). Historyk, politolog i kulturoznawca, był współzałożycielem olsztyńskiego stowarzyszenia Wspólnota Kulturowa "Borussia" i redaktorem pisma pod tą nazwą. Pracował w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie i Instytucie Studiów Politycznych PAN. Przewodniczący Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej, autor książek z dziejów polsko-niemieckich. Centrum jest pierwszą polską placówką historyczno-edukacyjną w Berlinie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2009