Omrydzi

Omri (lub Amri) był szóstym królem ­Izraela, a jego ród panował ponad 40 lat. Wcześniej był dowódcą wojsk, ale lud wybrał go królem po śmierci kolejnego uzurpatora.

16.04.2018

Czyta się kilka minut

Z Księgi Królewskiej dowiadujemy się, że panował lat 12, że kupił wzgórza Samarii i tam zbudował imponującą stolicę. Stworzył silne państwo, podporządkował sobie Moab, a o jego dokonaniach mówią także źródła pozabiblijne. Jak wszyscy władcy Izraela, ukazywany jest jednak w Księgach Królewskich jako ktoś, kto czynił zło przed Panem. Tron po nim przejął Achab, który również miał wywołać gniew Boga Jedynego. Achab wziął za żonę obcą kobietę, Jezabelę, córkę króla sydońskiego. Straszna to była kobieta i zła wiele uczyniła. Achab zetknął się z prorokiem Eliaszem i zmarł tak, jak mu wyprorokowano: psy wylizały jego krew. Był jeszcze król Jezebel, syn Achaba, ale też zginął marnie.

Opowieść o domu Omriego jest wyjątkowo żywa. Pełno w niej zbrodni, kłamstw, intryg, bałwochwalstwa. Wiemy, że za czasów tej dynastii Izrael obejmował całkiem znaczny kawał terytorium: sięgał królestwa Damaszku, obejmował północne ziemie obecnego Izraela i tereny należące do ludu ­Moabu (­Zachodnia Jordania). Władcy zdołali stworzyć armię, która w sojuszu z innymi królestwami stawiła czoło nawale asyryjskiej. Ich państwo prześcignęło państwo judejskie i było jednym z najpotężniejszych na tym obszarze Bliskiego Wschodu. Samaria zbudowana przez Omriego musiała budzić podziw.

Wszystko wskazuje więc na to, że na miano sprawnego, dużego państwa zasługuje właśnie królestwo Izraela rządzone przez dynastię Omrydów – ale nic o tym w Biblii nie znajdziemy. Co gorsza: te wielkie, powstałe w IX w. budowle zostały błędnie i celowo przez autora/redaktora Pisma przypisane Salomonowi. Jeśli tak widzieć przeszłość, wtedy cały mit zjednoczonego królestwa pod berłem Dawida i Salomona się nie ostaje. Jest właśnie pięknym mitem, który daje się czytać nie tyle jako opis faktycznych zdarzeń, ale jako uzasadnienie ambicji króla Jozjasza z VII w. To za jego czasu zapewne spisano znaczną część historii Judy i Izraela, a zrobiono to w ten sposób, by dowieść, że marzenie Jozjasza o zjednoczeniu ziem południa i północy ma swoje uzasadnienie i antecedencje w wieku X, w panowaniu Dawida oraz Salomona. Pisarze królewscy idealizują przeszłość, by w utopijnej krainie szukać podstaw nowej władzy. Zarazem można podejrzewać, że niechęć biblijnego autora do Omrydów wynikała właśnie ze znaczenia i sukcesów tej rodziny. Całkowicie przerastali Judejczyków i przyznanie Judzie pierwszeństwa jest zabiegiem teologicznym, bez związku z faktami.

Gdy powstała Księga Królewska, wyrok na królestwo Izraela już zapadł. Kraj uległ zniszczeniu, ludność rozproszyła się, a ocaleli tylko ci, którym udało się uciec na południe i potem współtworzyć krótkotrwałe sukcesy królestwa Judy. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 17/2018