Obrazkowy strumień świadomości

13 marca 2010 Dennis Wojda postanowił, że przez najbliższy rok przedstawi historię swojej rodziny w 366 kadrach.

13.04.2011

Czyta się kilka minut

Nie każdy może się pochwalić tym, że jego pradziadek był weterynarzem cara Mikołaja II, a ojciec bawił się w Szwecji na jednej domówce z Bergmanem i częstował ogniem Jimmy’ego Hendriksa. Dennis Wojda, scenarzysta komiksu "Mikropolis", ilustrator i projektant prasowy - akurat może. Głupio więc zachować takie rewelacje tylko dla siebie. W "366 kadrach" najlepsze jest to, że nie są one ani klasycznie rozumianą familijną opowieścią, ani klasycznie rozumianym komiksem. Wojda przystępując do pracy nie posiadał planu, nie pisał też scenariusza. To miał być obrazkowy strumień świadomości. Rodzinne wspomnienia są przeważnie konstruowane niczym powieści: wszystko ma swój logiczny ciąg, tempo, hierarchę ważności. Ale czy tak pracuje ludzka pamięć? Czyż nie jest raczej zbiorem nie do końca poukładanych wspomnień, retrospekcji, familijnych mitów i anegdot przewijających się przez kolejne pokolenia? Autor projektu zamieszczonego na www.366kadrów.blogspot.com wyszedł właśnie z takiego założenia i trudno nie przyznać mu racji. Dzięki temu jego opowieść jest autentyczna. I co najlepsze, te same zalety znajdziemy w warstwie graficznej komiksu. Szczególnego komiksu, bowiem każdy odcinek publikowany na blogu to jeden kadr. Trzeba więc z czytelnikiem komunikować się mocno i celnie, czyszcząc obrazek z niepotrzebnych wizualnych zakłóceń. Wojdzie świetnie się to udaje, bo rysuje konturową, czystą kreskę. A posługując się jednym kadrem, musi myśleć raczej jak fotograf lub ilustrator niż twórca komiksowy. W efekcie mamy do czynienia z jednym z najciekawszych polskich komiksów ostatnich lat. Artystę już złowił wydawca. W 2012 r. całość ukaże się w wydawnictwie W.A.B.

Dennis Wojda, 366 kadrów, www.366kadrow.blogspot.com

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku 3-4/2011