Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pośrodku najpoważniejszego od lat kryzysu w stosunkach Polski ze światem, gdy strategiczny sojusznik się dystansuje, zaprzyjaźnione do niedawna stolice wysyłają upomnienia, a wyniki badań w kraju pokazują dramatyczny wzrost niechęci do przedstawicieli wszystkich innych nacji, trudno się dziwić, że biskupi polscy dostrzegają problem. Wśród zapewnień o „synowskim oddaniu” papieżowi, wyrazów wdzięczności dla KAI za 25 lat działalności, a także zachęt do włączenia się w Narodowy Program Trzeźwości i „niezwłocznego podjęcia” prac legislacyjnych nad projektem „Zatrzymaj aborcję”, Episkopat – czytamy w komunikacie z jego ostatniego spotkania – widzi konieczność „kontynuowania dialogu polsko-żydowskiego opartego na prawdzie, zaufaniu i wzajemnym szacunku”.
Sceptyk gotów wprawdzie zapytać, czy zamiast rytualnego odwoływania się w tym kontekście do „heroicznych postaw Polaków, którzy ryzykując życiem, pomagali prześladowanym Żydom podczas II wojny światowej” nie można było albo napisać coś od siebie, albo przynajmniej zacytować list na 25-lecie soborowej deklaracji „Nostra Aetate”, opublikowany, bagatela, w 1990 r. Problemem w dyskusji wokół ustawy o IPN są przecież nie ci, którzy pomagali, i nawet nie ci, którzy „pozostali obojętni na tę niepojętą tragedię”, ale ci, „którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do śmierci Żydów”. „Pozostaną oni na zawsze wyrzutem sumienia także w wymiarze społecznym” – pisali 28 lat temu biskupi, kontynuując: „Choćby tylko jeden chrześcijanin mógł pomóc, a nie podał pomocnej ręki Żydowi w czasie zagrożenia lub przyczynił się do jego śmierci, każe to nam prosić nasze Siostry i Braci Żydów o przebaczenie”.
Dziś prośby o przebaczenie nie ma. Nie ma refleksji nad wiekami antyjudaizmu w kościelnym nauczaniu. Nie ma wezwania polityków do opamiętania. Nie ma troski o Żydów, którzy boją się o własną przyszłość w Polsce (choć trzeba dodać, że wspomniał o nich w rozmowie z dziennikarzami abp Stanisław Gądecki, i że mówił też o tym Monice Olejnik w TVN 24 bp Rafał Markowski). Jest przypomnienie, że „wszelkie formy antysemityzmu są sprzeczne z zasadami chrześcijańskiej miłości bliźniego”. Bóg zapłać choć za to – resztę możemy dopowiedzieć sobie sami.
Czytaj także: Bp Rafał Markowski: Zrobiłem, co należało