Niepokój

W wydanym właśnie nowym "Wyborze wierszy" Wisławy Szymborskiej czytam (który to już raz?) "Atlantydę" z tomu "Wołanie do Yeti":

28.09.2010

Czyta się kilka minut

Istnieli albo nie istnieli.

Na wyspie albo nie na wyspie.

Ocean albo nie ocean

połknął ich albo nie.

Czy było komu kochać kogo?

Czy było komu walczyć z kim?

Działo się wszystko albo nic

tam albo nie tam.

Miast siedem stało.

Czy na pewno?

Stać wiecznie chciało.

Gdzie dowody?

(...)

Meteor spadł.

To nie meteor.

Wulkan wybuchnął.

To nie wulkan.

Ktoś wołał coś.

Niczego nikt.

Na tej plus minus Atlantydzie.

Ten wiersz to medytacja o tym, co nie zapisane, nie utrwalone, wątpliwe, w co można wierzyć lub nie wierzyć, bo w tym wypadku zarówno wiara, jak niewiara nikomu, zdaje się, nie czynią krzywdy. Osobliwa "antyhistoria" (jak nazwał ów utwór Artur Sandauer) zbudowana z sądów, które wzajemnie się znoszą, i pytań, na które nie ma odpowiedzi. Ale też "antymit", próba sprowadzenia mitu na ziemię, potraktowania z demonstracyjną wręcz naiwnością, dosłownie, jakby był opowieścią o ludziach z krwi i kości.

"Atlantyda" ma wszystkie cechy literackiej zabawy: wyrazisty koncept, przekorę, ochotę do gry z nawykami myślowymi i czytelniczymi. Dodatkowo struktura wiersza sprawia, że kumulujące się antytezy przypominają dziecięce wierszyki lub zagadki, w których opisywana rzeczywistość stale jest kwestionowana, jest "nie wiadomo czym", światem bez reguł, wolnym i niespójnym ("Wlazł na gruszkę, strząsał pietruszkę..."). Ta niespójność - w wierszach dzieci lub dla dzieci - daje efekt humorystyczny, czasem z odrobiną niepokoju, towarzyszącego przekraczaniu granic, wychodzeniu poza bezpieczne strefy.

Poetka pyta jak intelektualista - i jak dziecko jednocześnie. Nie pyta wprost: prawda czy nieprawda?, tylko rozmienia to pytanie na szereg wątpliwości. Na temat istnienia i losów mitycznej Atlantydy istnieją rozmaite teorie, również naukowe. Co rusz ktoś "rozwiązuje" jej zagadkę. Ale tematem wiersza nie są proponowane rozwiązania, lecz sama zagadka. I niepokój, który budzi się w związku z tym konkretnym mitem.

Nie wiem, czy czytałem dobrze, ale dla mnie właśnie niepokój był zawsze kluczem do interpretacji tego wiersza. Niepokój, że takie "plus minus Atlantydy" nieustannie umykają naszej uwadze i nie wchodzą do "wielkiej" historii. Że ludzie "Przypuszczalni. Wątpliwi. / Nie upamiętnieni" to nie tylko mieszkańcy tego czy innego dawno zaginionego królestwa, ale też ci, z którymi przyszło nam żyć w jednym czasie, choć z dala od siebie. Szymborska w swej poezji upomina się o to, co pojedyncze, i co "sytuuje się na granicy nicości i ostatecznie w nicość się zapada" (Stanisław Balbus). Jeśli Atlantyda istniała i żyli na niej ludzie, to jej los należałoby opowiedzieć z perspektywy jednostek, które kochały, walczyły, miały nadzieję - zanim dosięgła je zagłada. A jeśli nie istniała? Wtedy mit staje się pojemnym naczyniem, w którym można zmieścić rozmaite ludzkie katastrofy. W wierszu Szymborskiej ten mit nie przeniesie ich już jednak w bezpieczne miejsce, gdzie cierpienie stałoby się alegorią. Alegoria zdjęłaby z nas odpowiedzialność za szczegół, detal - za konkretne istnienie.

"Atlantyda" w takim ujęciu to nie tyle wiersz o hipotezie, której nie sposób sprawdzić, ile o cierpieniu, którego nie widać. I które nikogo nie obchodzi.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2010