Niedzielny kompromis

Zakaz handlu w co drugą niedzielę nie jest wymarzonym rozwiązaniem dla żadnej ze stron sporu. Interes pracodawców i intencje Kościoła są jasne. Dobro i potrzeby pracowników pozostają na drugim planie.

02.10.2017

Czyta się kilka minut

Sprawę na ostrzu noża stawiali biskupi. Przede wszystkim abp Wiktor Skworc z Katowic, który podczas ostatniej pielgrzymki kobiet do Piekar Śląskich, domagając się całkowitego zakazu handlu w niedzielę, stwierdził, że dniem świętym nie można handlować. – Rodzina potrzebuje nie tylko pomocy finansowej, czyli programu 500 plus, ale także czasu dla siebie. Potrzebuje programu „Niedziela plus” – mówił w Częstochowie.

Po drugiej stronie sporu są przedstawiciele pracodawców. Henryka Bochniarz, prezydent Konfederacji Lewiatan, powołując się na badania sugeruje, że w wyniku ograniczenia handlu pracę może stracić nawet 40 tys. osób.

Podzielona jest także lewica. Podobnie jak związkowcy. OPZZ ustami swojego doradcy, Piotra Szumlewicza, podkreśla, że najważniejsza jest praca: – Dla nas kluczowe są przede wszystkim wyższe płace za pracę w niedzielę. I to nie tylko w handlu, ale we wszystkich branżach. Chcieliśmy, żeby była to dwuipółkrotność tego, co pracownik otrzymuje za pracę w dni powszednie. Rządzący nie przedstawiają tu żadnych propozycji. Co więcej, PiS proponuje niespójny projekt, który idzie w złym kierunku.

Z kolei Justyna Samolińska z partii Razem stwierdziła niedawno, że „prawo człowieka do tego, żeby spędzić cały dzień na zakupach, jest mniej istotne niż prawo człowieka, który pracuje w handlu, do tego, żeby odpocząć”.

W całej dyskusji przewijają się argumenty skrajne. Dla PiS najważniejsze wydają się te kulturowe. Trudno jednak przypuszczać, żeby zamknięcie galerii handlowych w niedziele – które od dawna stały się przestrzeniami nie tylko handlu, ale także kultury – nagle sprawiło, że rodziny, zamiast spacerować po sklepach, wybiorą się do parku. Z drugiej strony trudno nie zgodzić się z uwagą o paternalizmie takiego rozwiązania: dlaczego to rząd ma decydować, jak obywatele spędzają niedzielę?

Można się raczej spodziewać, że „przemęczona kasjerka w sklepie wielkopowierzchniowym”, która stała się symbolem tego sporu, zamiast niedzielę spędzać przy kasie, spędzi ją przy zlewie. Bo – jak słusznie zauważa Jakub Dymek na portalu krytykapolitycza.pl – gdyby chodziło o ten czas na kościół, to wystarczyłoby przecież wprowadzić zakaz handlu wyłącznie do południa. A na serio: jeśli Solidarność tak martwi się obowiązkami kobiet, to jest szereg całkiem realnych rzeczy, jakie można zrobić, aby ułatwić im życie zawodowe.

Zwolennicy ograniczenia handlu powołują się także na przykład zachodni. W Niemczech sklepy w niedzielę są zamknięte. Choć ostatnio i tu pojawiły się wyjątki i pomysły na liberalizację ustaw. Pewne jest natomiast, że mieszkańcy miast granicznych przyjeżdżają na zakupy do Polski i zostawiają tu pieniądze. Ograniczenie handlu może zatem mieć wpływ na dochody mieszkańców tamtych okolic.

PiS właśnie ogłosił, że do końca roku uchwali ustawę, która stanowi, że sklepy będą otwarte w co drugą niedzielę. Nie jest to z pewnością na rękę Kościołowi, który domagał się kategorycznego zakazu. Nie jest też na rękę pracodawcom, bo dla związkowców co druga wolna niedziela może być narzędziem do postulowania w przyszłości o objęcie zakazem każdej niedzieli.

Czy zyskają na tym kompromisie kasjerki? O tym się jeszcze przekonamy. Pewne jest jedno: dwa razy w miesiącu nie pójdą w niedzielę do pracy, czyli nie dostaną za to wynagrodzenia. I nadal otwarte pozostaje pytanie, dlaczego kelnerki i kelnerzy, bileterzy w kinach, parkingowi itd., którzy także pracują w niedzielę, są gorsi od sprzedawców – i im już wolna niedziela nie jest potrzebna. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru Nr 41/2017