Nie tylko słynnie i ładnie

"Krótka historia Grupy Ładnie" opisuje jedno z najgłośniejszych zjawisk w polskiej sztuce ostatnich lat. Członkami tej grupy byli wszak Rafał Bujnowski, Marcin Maciejowski i Wilhelm Sasnal.

06.04.2009

Czyta się kilka minut

Ustalenie, kiedy i w jakich okolicznościach powstała Grupa Ładnie, jest właściwie niemożliwe" - w ten sposób zaczyna się cała opowieść. Brzmi to jak wstęp do legendarnej opowieści, choć w książce można też znaleźć informację, w jakim klubie doszło do pierwszego - brzemiennego w skutki - spotkania Rafała Bujnowskiego z Łukaszem Gorczycą i Michałem Kaczyńskim, twórcami pisma, a potem galerii Raster mających kluczowe znaczenie dla kariery członków Grupy. Autorom "Krótkiej historii" udało się zebrać słabo dziś pamiętane fakty, mieli jednak znacznie ambitniejsze cele: wykroczyć poza popularny obraz Ładnie, przypomnieć rozmaite konteksty, w jakich działała, opisać otaczający ją mit. Te zamierzenia, przynajmniej częściowo, się powiodły.

W książce zmieściła się nie tylko monografia Grupy Ładnie, ale też wybór tekstów na jej temat oraz rozmowy z członkami. Wszystkie te elementy składają się na mniej sztampowy obraz Grupy, którą tworzyli - co w uproszczonym, medialnym przekazie bywa pomijane - także Marek Firek, wykładowca na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej, oraz nieżyjący już Józef Tomczyk Kurosawa, oryginał, utrzymujący się z pozowania na ASP. Wspólne działania całej piątki od samego początku, czyli Nocy Kupały na kopcu Wandy w 1996 r., wykraczały daleko poza obszar malarstwa. Najciekawsza w ich akcjach była interdyscyplinarność, wyprawy poza gatunkowe ramy. W imprezach organizowanych przez Ładnie dominował element niepowagi, zgrywy, żartu. Bujnowski i reszta wykorzystali wywodzącą się z lat 80. tradycję działań Gruppy czy Luxusu.

Grupa Ładnie świetnie wykorzystała mechanizmy autopromocji. Nie przypadkiem z upodobaniem używali np. przymiotnika "słynny". Grupa Ładnie stała się Słynną Grupą Ładnie, wydawane przez nich "Pismo we Wtorek" - "Słynnym Pismem we Wtorek". Bez oporów sięgali po popkulturowe wzorce. Czy swój sukces Bujnowski, Maciejowski i Sasnal zawdzięczają przede wszystkim zdolnościom autopromocyjnym? Nie. Wydaje się, że osiągnięcia i sukcesy zawdzięczają głównie własnej, indywidualnej pracy i to przede wszystkim chcą dziś podkreślać. "Każdy z nas z osobna jest o wiele więcej wart niż wszyscy wzięci do kupy" - zaznacza Sasnal.

Nie przypadkiem jednym z głównych bohaterów książki jest warszawski Raster. Trudno przecenić znaczenie Łukasza Gorczycy i Michała Kaczyńskiego w rozpropagowaniu twórczości całej trójki oraz odniesienia przez nich finansowego sukcesu. W dziełach Bujnowskiego, Maciejowskiego i Sasnala dwójka warszawskich krytyków dostrzegła realizację postulowanego przez siebie modelu sztuki. Znaleźli twórczość skoncentrowaną, jak mówi Gorczyca, na autentycznym, codziennym doświadczeniu. Bezsprzecznie cała krakowska trójka trafiła w swój czas, zaś wspólnota działania odwołująca się do pokoleniowych doświadczeń okazała się nośnym hasłem. Grupa potrzebna była Rastrowcom jako całość i to oni walnie przyczynili się do jej popularyzacji, chociaż nigdy nie pokazali Ładnie w pełnym składzie (nie byli zainteresowani twórczością Firka, nie mówiąc już o Kurosawie). Obrazy krakowian okazały się atrakcyjne dla młodego pokolenia. Roman Dziadkiewicz określił, może zbyt radykalnie, działania wokół Grupy Ładnie: rozpoznanie potrzeb, sformatowanie produktu i sprzedaż.

Twórczość Bujnowskiego, Maciejowskiego i Sasnala szybko zaczęła być opisywana jako odpowiedź na neoliberalną rzeczywistość. Młode, dorabiające się pokolenie, zafascynowane wolnym rynkiem, mediami i konsumpcją, odkryło w pracach artystów z Krakowa otaczającą ich rzeczywistość, owszem: pokazywaną ironicznie, z dystansem, ale bez zamiaru jej zmieniania, burzenia, negowania. Nie przypadkiem dzieła Grupy Ładnie przeciwstawiano wówczas artystom krytycznym lat 90., którzy wciąż stawiali nieprzyjemne pytania, które niekoniecznie chciała słyszeć tworząca się klasa średnia. Jak mówi Andrzej Przywara, zaproponowano jej "fajne obrazy dla fajnych ludzi z fajnych agencji reklamowych". Hasło "pop-banalizm", ukute na określenie twórczości Maciejowskiego, Sasnala i innych przedstawicieli ich roczników, wydawało się bardzo celne, tyle że ujednoznaczniało ich twórczość, wycinało z niej krytyczny rys.

Gdzieś na margines były spychane - przy dominacji często bardzo dobrego malarstwa - inne aspekty ich twórczości: filmy Sasnala czy działalność Galerii Otwartej prowadzonej przez Bujnowskiego, wprowadzającej sztukę w przestrzeń publiczną. Zresztą sam potencjał Grupy szybko zaczął się wyczerpywać. Ostatnie ich istotne wspólne działanie to udział w wystawie "POPelita" w krakowskim Bunkrze Sztuki w 2001 r. "Grupa Ładnie skończy na dnie" - takie hasło pojawiło się już rok wcześniej. Nie skończyła. Pozostała legenda, mit. Szkoda tylko, że czasami przysłania on realną twórczość artystów.

Magdalena Drągowska, Dominik Kuryłek, Ewa Małgorzata Tatar, Krótka historia Grupy Ładnie, Korporacja Ha!art, Kraków 2008

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2009