Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Obok spraw już opisywanych - jak konflikt ukraińsko-polski, UPA, przesiedlenia, śmierć Świerczewskiego, internowanie Wyszyńskiego - książka odkrywa świat nieznany. 20 autorów rozbiera tę część kraju na części pierwsze, zarówno dzięki archiwom, jak też zapomnianym dziś publikacjom, np. wydanego w 1975 r. tekstu T. Hoffa "Rozwój komunikacji w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem Rzeszowszczyny". Okazuje się, że nawet do rzeszowskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej SB skierowała swych ludzi, którzy mieli prowadzić "ochronę operacyjną" taboru i sondować nastroje wśród pasażerów... Warto zwrócić uwagę na tekst "Między polityką a wypoczynkiem", opisujący wizytę na Rzeszowszczyźnie Josipa Broz-Tito, który prócz tego, że upolował w lasach arłamowskich żubra, wywołał wśród miejscowych rozczarowanie: mimo wizyty o randze międzynarodowej, władze nie zwiększyły zaopatrzenia w sklepach, "szczególnie w pożądane przetwory mięsne". Tzw. księstwo arłamowskie - zamknięty obszar, gdzie wypoczywali ludzie władzy - pełni zresztą w tej książce, jak i historii powojennych Bieszczad, jedną z kluczowych ról.
Są też szczegóły mało znanych nawet na Podkarpaciu zdarzeń, np. strajku zorganizowanego w Ustrzykach Dolnych przez Federację Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów. Albo bieszczadzkich inwestycji. Okazuje się, że lokalne władze często stosowały strategię potiomkinowską, przed wizytami ważniejszych notabli rozbierając stare chałupy i malując płoty...
Wszystkie te detale pozwalają inaczej spojrzeć na jeden z najpiękniejszych łańcuchów górskich Europy, otoczony historią, w której krew mieszała się z groteską i absurdem.
"Bieszczady w Polsce Ludowej 1944--1989"; pod red. Jakuba Izdebskiego, Krzysztofa Kaczmarskiego, Mariusza Krzysztofińskiego; wyd. IPN Rzeszów.