Negocjator

Trwa czterodniowa pielgrzymka Franciszka na Kubę. Papież przylatuje w czasie, gdy kończy się „zimna wojna” między Hawaną a Waszyngtonem. To w dużej mierze również jego zasługa.

13.09.2015

Czyta się kilka minut

W oczekiwaniu na papieża. Hawana, 30 sierpnia 2015 r.  / Fot. Yamil Lage / AFP / EAST NEWS
W oczekiwaniu na papieża. Hawana, 30 sierpnia 2015 r. / Fot. Yamil Lage / AFP / EAST NEWS

Siedemnaście lat temu, gdy komunistyczną Kubę po raz pierwszy odwiedził papież, Fidel Castro zadziwił swoich rodaków, przywdziewając na spotkanie z Janem Pawłem II – zamiast tradycyjnego munduru – elegancki garnitur.
W tym samym roku doszło też do mniej spektakularnego, lecz ważniejszego w skutkach wydarzenia: ukazała się książeczka „Dialogos entre Juan Pablo IIy Fidel Castro” („Dialogi między Janem Pawłem II a Fidelem Castro”). Jej autor w równym stopniu krytykował kubański komunizm, co – nałożone po rewolucji pod koniec lat 50. XX w. – amerykańskie sankcje gospodarcze.

Książkę napisał Jorge Mario Bergoglio. 19 września, jako papież Franciszek, rozpoczyna na Kubie czterodniową pielgrzymkę.

Orędzie u komunistów

Będzie to trzecia papieska wizyta na Kubie (po Janie Pawle II gościł tu w 2012 r. Benedykt XVI). Jej celem ma być „umocnienie, wsparcie obecności, nadziei oraz wiary katolików kubańskich”. „Ojciec Święty pragnie okazać nam swą bliskość w chwili, gdy, dzięki jego mediacji, oddychamy powietrzem nadziei w obliczu nowych możliwości trwającego dialogu między USA a Kubą” – napisali w orędziu kubańscy biskupi. Dokument wydrukowała m.in. oficjalna gazeta KC Komunistycznej Partii Kuby.

Jednak Franciszek, który na wyspie odwiedzi Hawanę, Holguín oraz Santiago de Cuba, z obecnymi władzami kraju – m.in. prezydentem Raulem Castro, bratem Fidela – będzie też twardo negocjował. W państwie, które jeszcze nie tak dawno zakazywało świętowania Bożego Narodzenia, Watykanowi zależy na zwiększeniu swobód chrześcijan. Kościół jest dziś tu główną niezależną od państwa organizacją. Zdobywając miejsce dla siebie, walczy też o przestrzeń dla innych instytucji obywatelskich.

Negocjacje mogą się udać, bo Hawana ma dług do spłacenia. Do niedawnego przełomu w relacjach amerykańsko-kubańskich doszło po 18 miesiącach poufnych rozmów prowadzonych m.in. dzięki pośrednictwu Franciszka. Zbliżenie z Kubą to – obok porozumienia z Iranem – największy międzynarodowy sukces prezydenta USA Baracka Obamy. Dla Hawany natomiast – nadzieja na przezwyciężenie zapaści gospodarczej.

Do zakończenia karaibskiej „zimnej wojny” nie doszłoby, gdyby nie pośrednictwo Kościoła, od lat wprawionego w Ameryce Łacińskiej w zakulisowych negocjacjach. „Początkowo byłem przeciwko dialogowi zarówno Watykanu, jak i USA z Kubą, ale teraz zaczynam myśleć, że Franciszek prowadzi z Castro operację podobną do tej, jaka udała się Janowi Pawłowi II z Gorbaczowem” – twierdzi amerykański filozof i teolog Michael Novak. Metropolita Miami na Florydzie uważa z kolei,że papież zamierza podkreślać potrzebę pojednania między Kubańczykami. „Jeśli żyjesz na tej wyspie, prawie zawsze przynajmniej raz ktoś cię zdradził. A nadziei nie można budować na resentymentach” – mówi abp Thomas Wenski.

Do trzech razy sztuka

Nie brakuje jednak głosów, że watykańsko-kubańskie zbliżenie nie musi przyczynić się do demokratyzacji wyspy. A nawet – że zaszkodzi ofiarom reżymu: jego politycznym oponentom i więźniom sumienia. Przeciwnicy „odwilży” twierdzą wręcz, że Kościół staje dziś po „złej stronie historii”. Wypominają też papieżowi, że kiedy w lipcu zapytano go o postępowanie rządu w Hawanie, odpowiedział enigmatycznie, iż „w wielu krajach na świecie prawa człowieka nie są szanowane”.

Na razie Kuba zapowiedziała, że „w geście dobrej woli” z okazji pielgrzymki Franciszka zwolni z więzień ok. 3,5 tys. osób. Amnestia nie obejmie skazanych za „przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa”. Czytaj: więźniów politycznych. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2015