Nauka wymowy

„Ta opowieść, którą nazywamy »Księgą szeptów«, nie jest moją historią. Rozpoczęła się na długo przed czasem mojego dzieciństwa, kiedy rozmawiano szeptem” – mówi narrator powieści Varujana Vosganiana.

10.10.2016

Czyta się kilka minut

Szept to lęk, ostrożność i obawa. Słowa szeptane to te wypowiadane w chwili zagrożenia, naznaczone ryzykiem. To także słowa, których nie można wypowiedzieć pełnym głosem, które nie mogą wybrzmieć. „Księga szeptów” jest zapisem głosów zmarłych, których ludobójcza śmierć musiała długo czekać, zanim została opowiedziana i uznana przez świat.

Nie jest to jednak księga historyczna, choć opowiada o przeszłości ormiańskiej społeczności, doświadczonej przez ludobójstwo lat 1915-16. W księgach historycznych – wyjaśnia narrator – mówi się o zwycięzcach, dlatego „Księga szeptów” to raczej wybór psalmów opowiadający o pokonanych. Pokonanych, bo ich doświadczenie śmierci i przynależnej jej żałoby zostało przemilczane. A jeśli odmówiono im śmierci i żałoby, to również ich życia nie mogły zostać właściwie przeżyte. „Ja jestem człowiekiem, który na tej ziemi żył niewymownie. I który w równej mierze nie żył”. Opowieść narratora ma więc stawkę najwyższą – to hołd złożony życiu, które zostaje wypowiedziane i przeżyte wówczas, gdy opowie się o śmierci. I o jej pamięci.

Stąd też w „Księdze szeptów” życie i śmierć nie stanowią opozycji, lecz są całością opisaną w szerszej perspektywie ormiańskiej kultury, rodzinnych obrzędów i indywidualnych doświadczeń. „U Ormian miejsca do palenia świec za żywych i zmarłych nie różnią się. Każdy, martwy czy żywy, bierze dla siebie, ile potrzebuje”. Dlatego w opowieści narratora jest miejsce zarówno na zapisy zmysłowych wrażeń z dzieciństwa, gdy żył chroniony pośród „obrazów ognia, zapachów dzieciństwa, drzew i fantazmatów”, jak też na przelew krwi, bo „czas płynie wraz z krwią. Świat pozbawiony krwi jest światem pozbawionym czasu”.

W tej powieści zapisane są imiona zmarłych, których historie nakładają się na siebie, mieszają ze sobą, a liczba imion przytłacza, uświadamiając czytelnikom, jak trudno jest utrzymać w pamięci jednostkowość człowieka i jego bolesne doświadczenia. Trudno również powtórzyć w pamięci te imiona, wypowiedzieć (choć tłumaczka, Joanna Kornaś-Warwas, zdaje się zachęcać do tego, zamieszczając zapis fonetyczny), ale właśnie ten wysiłek wydaje się konieczny, by przywrócone w powieści głosy wybrzmiały, a wraz z nimi historie nieprzeżytych żyć. A przecież „tak długo, jak będzie istniał lęk na świecie, »Księgą szeptów« się nie zakończy”. I dlatego właśnie trzeba nauczyć się wymowy tych imion i tych historii. ©


Varujan Vosganian „Księga szeptów”, przeł. Joanna Kornaś-Warwas Książkowe Klimaty Wrocław 2015

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2016

Artykuł pochodzi z dodatku „Angelus 2016