Nastolatki na zakręcie

Dziś w karcie literatura nastoletnia. Dwie książki – jedna skromna, codzienna (co nie znaczy, że banalna!). Druga – sensacyjna i mroczna. Bohaterkami są dorastające dziewczyny. Polecam oba tytuły, z jednakim przekonaniem.

07.07.2014

Czyta się kilka minut


Anna Piwkowska „Franciszka” Zeszyty Literackie, Warszawa 2014 (wiek: 12+)


Seria Małe Zeszyty, zainicjowana „Doktorem Muchołapskim” Erazma Majewskiego, ma już drugą odsłonę – tym razem jest to książka współczesna. Tytułową Franciszkę poznajemy w dniu, kiedy pogotowie nieoczekiwanie zabiera jej mamę do szpitala. Niespełna czternastoletnia dziewczyna, dziecinna i bezradna, zostaje sama w pustym domu. I kiedy, przerażona, zastanawia się, co ze sobą począć, w progu staje Ewa – obca kobieta, nazywająca siebie babcią Franciszki. Odtąd obie będą żyły pod jednym dachem.

Początkowo łączy je jedynie obawa o zdrowie najbliższej osoby. Franciszka, z właściwym dla swojego buntowniczego wieku okrucieństwem, nie daje szansy nowej opiekunce, nazywa ją w myślach „babskiem”. Ewa odpłaca jej oschłością – nie jest typem babuni dziergającej na drutach i smażącej naleśniki. Istnieje jednak pewien rekwizyt, który spaja rodzinne emocje: na wpół spalony obraz z wizerunkiem Raju.

Powoli pomiędzy wnuczką a babcią buduje się zaufanie i wzajemny szacunek. Okoliczności sprawiają, że Franciszka szybko dojrzewa. Jest i wątek – a jakże! – pierwszej miłości, a także szkolne perypetie, przyjaźnie i kryzysy lojalności.

Autorka, Anna Piwkowska, jest poetką, co znajduje swój wyraz w fabule. Epicka historia nafaszerowana poetyckimi cytatami to ciekawy pomysł narracyjny! Nastoletnia Franciszka początkowo niewiele wie o poezji, ale jej burzliwe huśtawki emocjonalne odnajdą rezonans w wierszach innych dziewcząt i kobiet: Safony, Wisławy, Anny, Haliny... Lęk o matkę, pierwsza miłość i trudna relacja z Ewą pchają Franciszkę do szukania cudzych i pisania własnych wierszy. Książka ładnie portretuje szczególny moment w życiu czternastolatki: koktajl wyniosłej arogancji i panicznego lęku, niepewności i okrucieństwa, radykalizmu i wrażliwości.

Powieść ma w sobie namysł i wrażliwość, a przy tym nie moralizuje i nie popycha zbyt natarczywie ku optymistycznej konkluzji. Nie jest przymilnie kokieteryjna, nie wpisuje się w tabloidowe trendy. To pochwała indywidualizmu i autonomii. Wróżę „Franciszce” poczytność wśród szlachetnych odmieńców, z których wyrastają ciekawi ludzie.


Alexandra Bracken „Mroczne umysły” tłum. Maria Borzobohata-Sawicka Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2014 (wiek 12+)


Po sukcesie trylogii „Igrzyska śmierci” zyskały na popularności książki podobnego gatunku. Political thriller – fuzja społecznie zaangażowanej krytyki i brutalnej baśni, historie oparte na przesłankach wziętych z realnego życia i ubrane w atrakcyjny kształt fikcji, przygody, walki, ucieczki/pościgu.

„Mroczne umysły” to pierwszy z trzech tomów serii autorstwa młodej pisarki amerykańskiej. Fabuła oparta jest na koncepcie z gatunku horrorów medycznych – oto tajemnicza epidemia sprawia, że masowo umierają dzieci, które weszły w wiek dojrzewania. Ocalałe z zarazy nastolatki zaczynają ujawniać budzące lęk nadnaturalne zdolności. W zależności od posiadanych mocy dzieci dzielone są na kategorie. „Zieloni” są wybitnie inteligentni, genialni matematycznie, obdarzeni fotograficzną pamięcią. „Niebiescy” potrafią przemieszczać przedmioty i obiekty. „Żółci” i „czerwoni” mają moc wzniecania pożarów i paraliżowania urządzeń elektrycznych. I wreszcie „pomarańczowi”, umiejący wdzierać się do cudzych mózgów i implantować tam własną wolę. Wybucha panika, prezydent wprowadza zakaz prokreacji. Dotknięte nadnaturalnymi właściwościami dzieci odbierane są rodzicom, oznaczane grecką literą „psi” i izolowane w obozach o surowym regulaminie. Wszelki opór tłumiony jest za pomocą ultradźwięków, na które „pokolenie psi” reaguje bólem.

Ruby trafia do obozu nazajutrz po 10. urodzinach. Zarejestrowana jako „zielona”, w istocie jest „pomarańczowa”, ale, inaczej niż rówieśnicy, przez sześć lat pobytu w obozie nie robi użytku ze swojej mocy. Aż do dnia, kiedy antyrządowa organizacja rozpoznaje w niej „pomarańczową” i organizuje ucieczkę. Pozorne wyzwolenie okaże się jednak początkiem dramatycznych przygód, w trakcie których Ruby dorośleje, krzepnie i uczy się panować nad własnymi, niepojętymi własnościami.

Książkę czyta się jednym tchem i nawet fatalna okładka nie zdołała mnie do niej zniechęcić. Autorka należy do pokolenia, które jadło poranną owsiankę w sąsiedztwie telewizora i realnych thrillerów z CNN News. Fabuła jest zatem zbudowana na naszych lękach: na strachu przed totalitaryzmem i groźnymi technologiami, na reminiscencjach wojennej przeszłości. Rozterki dorastania rozgrywają się tutaj w sytuacjach granicznych, na krawędzi życia i śmierci. Lektura prowokuje i wytrąca z kolein stereotypowego myślenia. To dobre narzędzie do rozmów z dzieckiem o kondycji świata.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2014