Na polu minowym

Nie dla uznania i nie dla nagrody przyjął jak rozkaz zaproszenie Premiera do pracy w rządzie.

01.04.2013

Czyta się kilka minut

W „Tygodniku” przepracowaliśmy razem pół wieku. Pamiętam Krzysztofa z tamtych pierwszych miesięcy, kiedy szykowaliśmy kolejno pierwsze numery wznowionego pisma po Październiku ’56. Razem z paru kolegami jak on młodymi przyszedł z KUL-u, był radosny i taki bardzo sympatyczny.

Pamiętam Krzysztofa, któremu z niepokojem towarzyszyliśmy myślą, bo stan wojenny odciął go, jak tylu innych, na urlopie za granicą. Niejeden opozycjonista przycupnął wtedy na dłużej w bezpiecznych rejonach, ale Krzysztof wrócił jedną z pierwszych okazji powrotu, tylko jeszcze po drodze odwiedził Maison-Laffitte, a potem Jana Pawła II w Watykanie. O tym powrocie opowiedział kiedyś parę zdań, cytując po prostu Majakowskiego: „Ziemi, z którą pospołu marzłeś, przenigdy już nie porzucisz”. Lubił tak czasem zasłonić się cytatem z poezji.

Pamiętam Krzysztofa wracającego z odwiedzin w obozach internowanych. Pamiętam wszystkie jego telewizyjne relacje z obrad Okrągłego Stołu, gdzie spierał się o politykę środków przekazu. A kiedy wszedł do rządu pierwszego wolnego premiera i z hotelu sejmowego wychodził pierwszy raz do pracy na Rakowiecką, pamiętam moje poczucie lęku, bo to przecież było tak, jakby ktoś wchodził na pole minowe. To już był świat, w który niewiele miałam możności zaglądać. Ale z dnia na dzień rosło przekonanie, że robi coś bardzo ważnego i że jest tam bezwzględnie potrzebny.

Dobrze, że po wielu latach przyjaciele wydobyli od niego relację, jak to wyglądało, bo już niebawem zaczął być razem z ekipą Tadeusza Mazowieckiego głównie obiektem bezlitosnych ataków. Nigdy jednak nie zdawał się przywiązywać do tego wielkiej wagi, bo po tylu latach razem spędzonych nie mieliśmy, nie tylko ja, żadnych wątpliwości ani co do świata wartości Krzysztofa, przez „Tygodnik” dzielonego, ani co do tego, że sobą się nie przejmuje i nie dla uznania i nagrody przyjął jak rozkaz zaproszenie Premiera do pracy.

W zapisie rozmowy utrwalonym przez Michała Komara znalazło się tak bardzo Krzysztofowe zdanie o redakcyjnym kryzysie roku 2007 r., cytuję z pamięci: „Zawsze starałem się pomagać Jerzemu Turowiczowi w redagowaniu pisma. Myślałem, że będzie tak dalej. Niestety nie udało się”. To był cały Krzysztof: nie zajmował się sobą. Ostatnie 15 miesięcy to czas choroby, która okazała się śmiertelna, zasługuje na pamięć, ale to osobny temat, chyba już nie na artykulik prasowy. Na razie powinno pozostać milczeniem, któremu – tak mi się ciągle wydaje, przysługuje zamiast opowieści jeszcze jeden cytat z wielkiej literatury: to święty Paweł kończący swoją relację ze światem przedśmiertnym wyznaniem: „Potykaniem dobrym potykałem się, zawód wypełniłem, wiary dochowałem”. Przecież Krzysztof miałby pełne prawo też się pod tym podpisać. O oczekiwany przez Apostoła „wieniec sprawiedliwości” zadba już Pan Bóg po tamtej stronie, ale także i my, przyjaciele, na czekającym nas za dni kilka pożegnaniu na Salwatorze.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, publicystka, felietonistka, była posłanka. Od 1948 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, gdzie do 2008 r. pełniła funkcję zastępczyni redaktora naczelnego, a do 2012 r. publikowała felietony. Odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2013