Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W nowy ustrój wchodziliśmy z ledwie kilkoma bankami komercyjnymi, dziś możemy je liczyć w dziesiątkach i wybierać w ich ofertach.
To nie pochwały na wyrost. System zasłużył na komplementy. Przetrwał przecież tsunami. Ostatni kryzys finansowy zniszczył na całym świecie banki potężniejsze niż niejeden rząd i bogatsze niż niejedno państwo. My przeszliśmy suchą nogą przez czas, kiedy inni tonęli.
Obecna wiarygodność polskiego systemu to przede wszystkim zasługa restrykcyjnego prawa, skutecznego nadzoru finansowego i bankowych procedur. Konserwatyzm rodzimego świata finansów – tak chętnie w tym kontekście przywoływane – nie zdołałoby uratować naszego systemu, gdyby nie jego solidne podstawy. Te rudymenty to niezależny bank centralny, który dba o stabilność pieniądza, a w nim Rada Polityki Pieniężnej decydująca o poziomie stóp procentowych NBP. Ale też Komisja Nadzoru Finansowego kontrolująca banki i czuwająca nad nimi oraz tak ważny dla klientów Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który chroni nasze depozyty. My też zdaliśmy egzamin. Większość z nas solidnie spłaca pożyczone w bankach pieniądze. Czasem tylko dajemy się zwieść niebankowym firmom, licząc na niecodzienne zarobki. Ryzykujemy. Bywa, że tracimy pieniądze przez nadmierną łatwowierność, naiwność lub brak wiedzy o tych instytucjach.
Właśnie dlatego przygotowaliśmy dla Państwa poradnik: aby tych pomyłek popełniać mniej.