Na gorącej ziemi

Podczas pielgrzymki do Meksyku Franciszkowi nie uda się zakończyć wojen narkotykowych. A problemów jest o wiele więcej.

08.02.2016

Czyta się kilka minut

Graffiti na przedmieściach Mexico City, 4 lutego 2016 r.  / Fot. Edgard Garrido / REUTERS / FORUM
Graffiti na przedmieściach Mexico City, 4 lutego 2016 r. / Fot. Edgard Garrido / REUTERS / FORUM

Nie minęły trzy lata, odkąd kard. Jorge Maria Bergoglio został papieżem Franciszkiem – a już po raz czwarty wybiera się na kontynent amerykański. Pielgrzymka do Meksyku, która odbędzie się w dniach 12-17 lutego, to dla niego jednak coś więcej niż powrót do dobrze znanego regionu. Watykaniści przekonują: należy ją raczej odczytywać jako element batalii o miejscowy Kościół.

Dlaczego? Patrząc na eklezjalną rzeczywistość z Europy, skupiamy się głównie na własnych problemach. Obserwujemy wokół siebie proces sekularyzacji, który skutkuje spadkiem udziału w praktykach religijnych czy wzrostem liczby ludzi deklarujących ateizm.

Mało kto zauważa jednak, co dzieje się za oceanem.

Wychowany, niepraktykujący

Opublikowany w listopadzie 2014 r. raport Pew Research Center pokazuje, że wierni w Ameryce Łacińskiej przechodzą masowo z Kościoła katolickiego do wspólnot protestanckich. Przede wszystkim – do grup pentakostalnych, np. do zielonoświątkowców.

Choć do wychowania w katolicyzmie przyznaje się aż 84 proc. Latynosów, z Kościołem rzymskokatolickim identyfikuje się tylko 69 proc. Wśród protestantów proporcje są odwrotne (odpowiednio: 9 proc. wychowanych w protestantyzmie i 19 proc. identyfikujących się z konkretnymi wspólnotami). W latach 1970–2014 udział katolików w ludności Ameryki Łacińskiej spadł z 92 do 69 proc., a protestantów wzrósł z 4 do 19 proc.

Dlaczego tak się dzieje? W odpowiedziach badani wskazywali na „poszukiwanie bardziej osobistego kontaktu z Bogiem”, doświadczenie „Kościoła, który bardziej pomaga swoim członkom”. Mówili także, że podoba im się „styl nabożeństw” protestantów.

Franciszek zna te problemy. Doświadczał ich w Argentynie jako wychowawca młodzieży, przełożony jezuitów i arcybiskup Buenos Aires. Troska o Kościół, który angażuje się w konkretną pomoc oraz wysiłek na rzecz ukazania Boga bliskiego człowiekowi – to priorytety jego pontyfikatu.

„Jadę do Meksyku jako pielgrzym. Nie przybędę, aby o coś żebrać, bądźcie spokojni, ale przyjadę szukać bogactwa wiary, które macie, będę próbował zarazić się tym bogactwem” – mówił papież przed podróżą. Podczas pielgrzymki możemy się więc spodziewać słów i gestów, które będą miały utwierdzić Meksykanów w ich katolickiej tożsamości. Natomiast duchowieństwo i zaangażowani świeccy zapewne otrzymają zadanie takiej zmiany Kościoła, by jego wierni nie musieli poszukiwać bliskości Boga – czy choćby atrakcyjnej liturgii – we wspólnotach protestanckich.

Tam, gdzie rządzą kartele

Drugim wielkim tematem pielgrzymki będą sprawy społeczne. Od lat 90. XX w. Meksyk wykrwawia się w wojnach karteli narkotykowych (straciło w nich życie od 40 do 100 tys. ludzi). Rozwarstwienie społeczne, bieda, przemoc, korupcja, brak edukacji dla wszystkich dzieci, handel ludźmi i bronią – oto lista najważniejszych problemów. „Taki jest mniej więcej klimat, w którym dziś żyjemy na świecie, a wy przeżywacie cząstkę tego, tej wojny” – mówił papież do Meksykanów przed pielgrzymką. Zapowiada też, że będzie apelował o dialog, nawet z przestępcami.

Trasę pielgrzymki zaplanowano właśnie „w kluczu społecznym”. Morelia, którą Franciszek odwiedzi 16 lutego, jest stolicą stanu Michoacán, szczególnie doświadczonego przemocą karteli. W znajdującym się tam regionie Tierra Caliente (Gorąca Ziemia) konflikt pochłonął tysiące ofiar, a ludność jest sterroryzowana przez gangi. Kilku księży katolickich zamordowano tutaj za potępianie handlarzy narkotyków lub wspieranie paramilitarnych brygad samoobrony (to właśnie o tych oddziałach opowiada nominowany do tegorocznych Oscarów dokument „W krainie karteli”).

Z dwóch stron granicy

Dzień później papież będzie w Ciudad Juárez, na granicy ze Stanami Zjednoczonymi, które są największym rynkiem narkotykowym na świecie. Meksykanie zastanawiają się, czy Franciszek odniesie się do popularnego w tym mieście kultu Santa Muerte, czyli Świętej Śmierci – ludowej świętej, która w subkulturze narkotykowej traktowana jest jako jej patronka.

Juárez istotne jest z jeszcze jednego powodu: to ważny punkt na trasie zdążających na północ migrantów. Jednym z najbardziej znaczących wydarzeń pielgrzymki będzie msza św. sprawowana na otwartym terenie nieopodal granicy. Wezmą w niej udział również amerykańscy katolicy.

Nasuwają się skojarzenia ze słynnym nabożeństwem, które wiosną 2014 r. kilkunastu biskupów amerykańskich zorganizowało na pustyni Arizony, tuż przy granicy z Meksykiem. Ołtarz polowy stał po stronie północnej, ale w liturgii uczestniczyli katolicy z obydwu stron wysokiego płotu oddzielającego państwa. Kard. Seán O’Malley z Bostonu przypominał wtedy, że tu, na granicy, regularnie znajduje się ciała mężczyzn, kobiet i dzieci. „W ubiegłym roku [2013 – red.] przybyło do nas 25 tys. dzieci bez opiekunów. Rozdzielonych na skutek migracji jest kilkadziesiąt tysięcy rodzin. Ponad 10 mln nielegalnych imigrantów jest narażonych na wyzysk i brak podstawowych świadczeń socjalnych” – wołał hierarcha, a świat obiegły poruszające zdjęcia, na których Meksykanie przez luki w płocie wyciągają ręce po komunię świętą.

Migracyjny kontekst będzie obecny także w przemówieniach papieża. Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, tuż przed mszą w Ciudad Juárez będzie mógł podejść aż na brzeg granicznej rzeki Rio Grande, gdzie zamierza przyklęknąć i pomodlić się za ponad 6 tys. ludzi, którzy przez ostatnie 15 lat zginęli, próbując dostać się do USA. W tym samym czasie po stronie amerykańskiej, w El Paso, kilkaset osób, m.in. migrantów, ma się modlić razem z papieżem.

Wyzwolenie i pobożność

Największym wyzwaniem pielgrzymki może być jednak wizyta Franciszka w San Cristóbal de las Casas, w południowym stanie Chiapas (15 lutego). Ten najbiedniejszy region Meksyku jest znany z działalności skrajnie lewicowej Zapatystowskiej Armii Wyzwolenia Narodowego (EZLN). Jednocześnie jest to teren o największej aktywności protestanckiej, a także największej migracji z terenów Ameryki Środkowej. Ważną postacią lokalnego Kościoła był tu od zawsze o. Bartolomé de las Casas (nieprzypadkowo obecny w nazwie miasta), hiszpański dominikanin z XVI w. nazywany obrońcą Indian. Przez wielu uznawany jest on także za ojca chrzestnego teologii wyzwolenia. Po ubiegłorocznej beatyfikacji abp. Oscara Romero wydaje się pewne, że Franciszek nawiąże w jakiś sposób do tego kontrowersyjnego nurtu.

A co zdarzy się w stolicy kraju – mieście Meksyk? Najbardziej oczywistym miejscem pielgrzymowania papieża jest naturalnie znajdująca się tu Bazylika Matki Bożej z Guadalupe, którą papież odwiedzi na początku pielgrzymki, 13 lutego. Jak wiadomo, jest on orędownikiem „zdrowej” ludowej pobożności. Nie tylko tutaj będzie się więc na pewno do niej odwoływał.

Zapowiedzią tego są m.in. słowa sprzed pielgrzymki, skierowane do Meksykanów: „Macie wiele bogactwa w sercu i przede wszystkim nie jesteście sierotami, gdyż napełnia was radość, iż macie Matkę. A gdy człowiek czy naród nie zapomina o swej Matce, Ona daje mu bogactwo, którego nie da się opisać”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz i publicysta, zastępca redaktora naczelnego portalu Aleteia.pl, redaktor kwartalnika „Więź”, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”.

Artykuł pochodzi z numeru TP 07/2016