Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zapobiegliwie o zimie pomyślał minister Tchórzewski, wskrzeszając tradycje państwa podziemnego i podejmując akcję sabotażu i dywersji. Mianowicie miały być normy jakości paliw stałych... i będą, ale takie, żeby w piecach można było spalić praktycznie wszystko, co sprzedawca nazwie węglem. Najgorszy sort, odpady węglowe, w niemal jednej trzeciej popiół, a reszta generalnie śmieci i siara, tudzież muł. Przecież jeśli polejemy węgiel wodą, to będzie cięższy! Się wydobyło – trzeba sprzedać, za wszelką cenę. Głowa do interesów. Lobby węglowe z pomocą ministra Tchórzewskiego może rodakom wcisnąć coś, co na eksport po prostu nie pójdzie. Bo zabija.
No, ale nie można powiedzieć, żeby nowych norm ministerstwo nie wprowadzało... Konsultacje? Dyskretnie się odbyły. Zaplanowano je na długi weekend sierpniowy, niepostrzeżenie. Samorządy nie miały zbytnio okazji zapoznać się z projektem, bo i po co, jeszcze by miały za złe. Prywatne kotły węglowe w domach nie spełniają żadnych norm, bo norm nie ma, sensownych norm węgla też nie ma, i dzięki ministrowi Tchórzewskiemu nie będzie. Ludzie wrzucą miał, będą mieli ciepło i tanio. Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać? Legalnie i fajno. Wolny rynek w zenicie.
Że premier Morawiecki elegancko a elokwentnie zapowiadał walkę ze smogiem jako priorytet, zmierzenie się z wyzwaniem cywilizacyjnym, nowoczesną energetykę? Pic na wodę fotomontaż, jeśli się wcześniej nie przewietrzyło gabinetu rady ministrów. Nie ma się co spieszyć, przecież się jeszcze nie pali, kopalnie muszą zbyć swój syf i miał, jak nie zbędą, jeszcze górnicy przybędą do stolicy pod gmach w alejach, i będzie przykro. A chorzy na raka nie przybędą, bo niby jak? Co z oczu, to i z serca.
Idą wybory. Zanieczyszczenie powietrza morduje 50 tys. Polaków rocznie. Nie wiem, czyim byliby elektoratem, czy ministra Tchórzewskiego, czy wręcz przeciwnie, wiem, że tak czy owak ci ludzie już nie zagłosują. Zmarnowane głosy, nieprawdaż, ministrze? ©