Mnie poślij

Wprowadzona, czy raczej przywrócona Kościołowi mszalna modlitwa powszechna czasami robi wrażenie pobożnego koncertu życzeń.

04.02.2013

Czyta się kilka minut

Pokornie prośmy Boga w naszych intencjach, tak mniej więcej zaczyna się wstęp do tej modlitwy. Tyle tylko, że ta pokora bywa mocno podejrzana. Czasami bowiem to nasze modlenie się wygląda na przypochlebianie się Bogu, żeby nie powiedzieć – podlizywanie. Innym razem pod prośbami skrywamy niewypowiedziane żądanie, czy też szantaż. Po cichu myślimy mniej więcej tak: Panie Boże, ja Ci ofiarowuję mszę, a Ty w zamian daj mi, to znaczy zrób tak, żeby wyszło na moje. I jeszcze ciszej dodajemy: a przynajmniej, Boże, nie przeszkadzaj. Modlitwa powszechna wygląda więc jak wyznaczanie Bogu roboty na najbliższy tydzień, czy też spychanie na Boga tego, czym sami powinniśmy się zająć. Dzieje się trochę tak, jakbyśmy chcieli namówić Pana Boga, by nas wyręczał i za nas pracował.

Bywa też, że namawiamy Boga, aby nas uchronił przed skutkami naszych niecnych poczynań. Przebimbało się semestr, na karku egzaminy, więc Panie Boże obiecuję Ci, że będę codziennie mówił pacierz, a Ty, wiesz Boże, zrób tak, żebym jednak ten egzamin zdał. Nie wiem, pewnie w swojej dobroci i przy boskim poczuciu humoru nasz Ojciec przymknie oko i da, bo i tak, znowu w sobie tylko wiadomy sposób, na swoje wyjdzie.

Zastanawiając się nad znaczeniem modlitwy powszechnej, trzeba zauważyć jeszcze jedną jej niestosowność. Jezus mówi: „A modląc się nie mówcie wiele jak poganie. Im się wydaje, że dzięki wielomówności zostaną wysłuchani. Nie upodabniajcie się do nich! Bo wasz Ojciec wie, czego potrzebujecie, zanim Go poprosicie” (Mt 6, 7-8). Czymże zatem powinna być ta część Mszy? W pierwszym rzędzie wyrazem wzajemnej troski chrześcijan o siebie samych i cały świat. Skoro Bóg wie, bez naszego informowania Go o tym, czego nam potrzeba, ale zachęca do wypowiadania próśb na głos, to znaczy, że ma w tym jakiś cel. Prośby kierowane do Boga powinien przede wszystkim usłyszeć Kościół, czyli każdy z nas, gdyż przez nas Bóg Ojciec pragnie odpowiedzieć tym, którzy się do Niego uciekają.

W Ewangelii według św. Łukasza mamy opis najpierw nieudanego, a następnie bardzo obfitego połowu ryb. Wydarzenie to sprawiło, że Piotr ze wspólnikami, to znaczy z Janem i Jakubem, synami Zebedeusza, przekonali się do Jezusa i postanowili się do Niego przyłączyć. To wydarzenie zapoczątkowało trwający całe życie i niepozbawiony załamań i upadków proces poznawania Jezusa i zaprzyjaźniania się z Nim. Początek tego życiowego procesu zainicjował Jezus, ale tak, by w niczym nie naruszyć wolności Piotra, Jana i Jakuba. Po prostu postawił ich w sytuacji, wobec której nie można było pozostać obojętnym. Trzeba było się zdecydować. Zdarzyło się bowiem coś, co otwierało przed nimi nowe, nawet nieprzeczuwane, możliwości. Zjawił się bowiem Ktoś, komu można było zaufać. Po latach Piotr i Jakub przejmą od Jezusa Jego sposób widzenia i podchodzenia do rzeczywistości. Coś podobnego dzieje się na Mszy. W pierwszy dzień tygodnia jak zwykle wyruszamy w swoich łodziach na połów. Wiemy, że nie wiemy, co nas czeka na pełnym morzu, ani z czym za tydzień wrócimy do tego macierzystego, mszalnego portu. I to „nie wiemy” w tym wszystkim jest najważniejsze, gdyż sprawia, że prosimy Boga nie o spełnienie naszej woli, ale o odwagę stanięcia oko w oko z tym, co „Bóg da”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2013