Majdan uwolnił naszą kulturę

W ostatnich latach nasza kultura była jak muzeum, podporządkowane władzy i bez życia. Majdan pokazał, że mamy też inną kulturę: żywą i integrującą społeczeństwo. Z JEWHENYJEM NYSZCZUKIEM, ministrem kultury Ukrainy, rozmawia Tomasz Horbowski

30.06.2014

Czyta się kilka minut

Jewhen Nyszczuk – dziś minister kultury Ukrainy – jeszcze jako moderator protestów na Majdanie. Kijów, zima 2014 r. / Fot. Archiwum Majdanu
Jewhen Nyszczuk – dziś minister kultury Ukrainy – jeszcze jako moderator protestów na Majdanie. Kijów, zima 2014 r. / Fot. Archiwum Majdanu

TOMASZ HORBOWSKI: Rosyjska wojna przeciw Ukrainie trwa. Czy w tej sytuacji można w ogóle myśleć o kulturze?

JEWHEN NYSZCZUK: Nie tylko można, ale trzeba! Gdy dochodzi do rewolucji, ważne jest, by całe społeczeństwo uczestniczyło w zmianie. Rewolucji musi towarzyszyć wielkie i pozytywne uczucie, wspólne doświadczenie, które zmienia myślenie. A to właśnie kultura ma potencjał, by wywołać takie emocje. Przez obraz, dźwięk, historię człowiek wkracza w inny świat. Kultura pomaga też w trudnych doświadczeniach, bohaterskich i tragicznych, żebyśmy nie stali w miejscu, lecz szli do przodu. Bo istnieje groźba, że się zatrzymamy, wpadniemy w depresję. A my potrzebujemy pozytywnej energii, która zjednoczy społeczeństwo. To dziś wielka misja ukraińskiej kultury. Bo ci, co z nami walczą, chcą nie tylko destabilizować kraj ekonomicznie, politycznie i militarnie. Oni nie chcą też dopuścić do sytuacji, w której będziemy mogli, jako ludzie wolni, tworzyć coś nowego.

Mam wrażenie, że także na Majdanie można było doświadczyć twórczej siły kultury?

Gdy działy się te wszystkie wydarzenia na Majdanie, wytworzyła się niesamowita twórcza energia. Był to czas niezwykle płodny, powstawały idee, również kulturalne: artystyczne flash-moby, nowa muzyka, uliczne galerie, otwarte uniwersytety. Wybuchały granaty, a pośrodku stało pianino i ktoś na nim grał. Ukraiński Dom, scena Majdanu: to były miejsca, gdzie królowała kultura. To też była rewolucja. I było również dużo zespołów rockowych, bo rock to protest. Teraz chcemy wykorzystać potencjał, który nagromadził się w ostatnich miesiącach.

Co chciała powiedzieć ta kultura Majdanu?

Przez lata na Ukrainie kultura był ściągnięta ciasnym gorsetem. Majdan był momentem uwolnienia, zrzucenia tego gorsetu. Pojawili się artyści, którzy malowali. Nawet hełmy i tarcze ludzi z Samoobrony Majdanu stawały się prawdziwymi dziełami sztuki, które coś mówiły. W momentach, gdy ludzie narażali życie, tym bardziej pragnęli czegoś, co niesie nadzieję. Nadzieja: przede wszystkim o tym mówił nam Majdan. Nadzieja również dla kultury. Bo wcześniej ukraińska kultura przez lata była jak muzeum, gdzie można znaleźć jakieś eksponaty, artefakty przeszłości. Na kulturę patrzono jak na nosiciela pewnej narracji narzuconej jej przez władzę. Nie było w niej życia. Przez ostatnie lata na naszej scenie muzycznej królował szanson i tylko ci artyści, którzy wpisywali się w te oczekiwania, dostawali tytuły narodnych artystiw Ukrajiny. Tymczasem Majdan pokazał, że ludzie chcą czegoś innego. Zespoły, które grały na scenie Majdanu, przyjechały ze wszystkich zakątków kraju. To była eksplozja ukraińskiej muzyki. Cały Majdan był żywą opowieścią o tym, jaka jest Ukraina.

Czyli Majdan był także rewolucją w kulturze?

Oczywiście. Majdan przypadł na miesiące zimowe, koniec grudnia, styczeń, wtedy jeszcze, na początku, nie było ofiar. Był to czas Bożego Narodzenia i w Kijowie zaczęły królować ukraińskie tradycje. Nie sztuczne, wymuszone, ale autentyczne. Z Majdanu płynęła muzyka. Przywrócono tradycję tzw. wertepów. Ludzie odwiedzający stolicę i nie mogli jej poznać, bo wszędzie unosił się „zapach” Ukrainy. Nareszcie przyjeżdżali też masowo mieszkańcy ze Wschodu i Południa, i mogli dać się zauroczyć. Zobaczyć, w czym mogą uczestniczyć, będąc Ukraińcami. To też była rewolucja.

Czas rewolucji i wojny kiedyś minie, wróci normalne życie. Co zrobić, aby zmiana była trwała?

Musimy zmienić perspektywę patrzenia na kulturę. Ministerstwo nie może być miejscem, gdzie ktoś ma ambicję kierowania kulturą. Nie od tego jesteśmy. Moją rolę widzę w tym, by tworzyć przestrzeń, w której kultura może się rozwijać. Przyznaję, że teraz trudno tak o tym myśleć, przecież np. gospodarka jest ważna. Ale bez kultury będziemy stać w miejscu, nie będziemy się rozwijać. Niedawno brałem udział w spotkaniu ministrów kultury krajów Europy, był też francuski prezydent. François Hollande tłumaczył, że niezależnie od problemów gospodarczych czy imigracyjnych Francja musi dbać o kulturę, bo ona jest papierkiem lakmusowym francuskiej tożsamości. To samo dotyczy Ukrainy.

Jak zmienia się dziś ukraińska tożsamość?

Majdan stworzył polityczną tożsamość Ukraińców. Można powiedzieć przewrotnie, że jesteśmy wdzięczni Rosji za to, co robi, demonstrując swe prawdziwe oblicze, również wobec mieszkańców naszego Wschodu i Południa. Ludzie sami potrafią oceniać to, co się dzieje. Zwłaszcza młodzi: oni nie czerpią informacji o świecie z telewizora, nie przyjmują wprost wizji świata, która jest prezentowana np. w rosyjskiej telewizji. I to oni mówią dziś swoim rodzicom, że mitem jest podział językowy Ukrainy.

Bo Majdan stworzyły wspólnie różne języki i różne religie. Teraz najważniejsze jest, by ci młodzi ludzie byli dumni z tego, że są Ukraińcami. Mówi się już nawet o rosyjskojęzycznych ukraińskich patriotach. I temu chcemy sprzyjać.

Co jednoczy tych młodych ludzi?

Oni urodzili się w zupełnie innych czasach. Dla nich żółto-niebieska flaga znaczy coś więcej, są gotowi za tę flagę oddawać życie. I zaczynają być dumni, że tu żyją. Informacyjna blokada, której przez lata byliśmy poddani, nie pozwalała ludziom cieszyć się i być dumnym z miejsca, w którym żyjemy. Nasza rola nie polega dziś na tym, by tworzyć jakieś nakazy i zakazy, lecz aby pozwolić ludziom opowiedzieć o sobie samych.

Mam wrażenie, że ukraińskość staje się na Ukrainie coraz bardziej atrakcyjna...

Dziś bycie Ukraińcem staje się modne. I nie chodzi – jak to było kiedyś – o noszenie wyszywanych koszul, ale o autentyczną dumę, że jest się Ukraińcem. Ludzie na Ukrainie zaczęli kochać sami siebie.

Jest Pan człowiekiem Majdanu, który został politykiem. Nie wszyscy zrobili taki krok...

Kierowanie Majdanem ze sceny to już była polityka. Nowym doświadczeniem jest dla mnie bycie urzędnikiem, ale ta świeżość daje mi swobodę działania. Gdy przyszedłem do ministerstwa, poprosiłem o odejście wszystkich wiceministrów i dyrektorów departamentów. Przypomnę, że to ministerstwo kultury groziło delegalizacją Kościołowi greckokatolickiemu za to, że popiera Majdan. Do współpracy z ministerstwem zaprosiłem nowych ludzi, ekspertów w swoich dziedzinach. Oczywiście, istnieje niebezpieczeństwo popełnienia błędów. Ale lepiej działać i czasem się mylić, niż nic nie robić. U nas przez 23 lata nic nie robiono.

A więc Majdan wygrał?

Majdan wygrał. A my zaczęliśmy nową drogę.


JEWHEN NYSZCZUK (ur. 1972) został ministrem kultury Ukrainy w lutym br., po zwycięstwie rewolucji Majdanu, ucieczce Janukowycza i utworzeniu nowego, prozachodniego rządu. Znany aktor teatralny i filmowy był rzecznikiem i animatorem Majdanu. Gdy milicja otworzyła ogień do protestujących, nie zszedł ze sceny – dalej koordynował Majdan, tyle że w hełmie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2014