Magazyn pokładowy

Nie ma się co pastwić nad PKP, nie ma sensu kopać pełznącego. Obcuję z tą "firmą" co kilka dni, spędzając "na pokładzie" wiele dni w miesiącu - dni, niestety, często niezapomnianych. Ostatnio przetoczyła się przez polskie koleje fala zmasowanej krytyki, więc ja zaproponuję coś konstruktywnego.

14.09.2010

Czyta się kilka minut

Nie, nie będę pisał o kolejach wielkich prędkości, lub o tym, jak można rozwiązać za jednym zamachem problem polskich kolei i TIR-ów na polskich drogach przy pomocy systemu "cargo beamer". Nie ma sensu zajmować się mrzonkami, nie ma co liczyć na zachodnioeuropejskie utopie, nam się i tak nie uda, wszak my stworzeni do masakry.

I właśnie tym torem chciałem podążyć. Bierzmy przykład z Afganistanu. Kraj podobnie męczeński, naród kropka w kropkę nieugięty (na każdym polu). Otóż, Afganistan posiada linie lotnicze Safi, linie lotnicze Safi wydają magazyn pokładowy, a w magazynie pokładowym postawiono na... nie, nie na PR, postawiono na szczerość. Lecąc do Kabulu, pasażer może poczytać na przykład artykuł pt. "Witajcie w heroinowym piekle" oraz zachętę do zwiedzania królewskiego pałacu "zabytek jest co prawda kompletnie zburzony, ale za to nie ma już min!" czy opis walk psów - ulubionego sportu Afgańczyków ("psy są tak silne, że dwóch ludzi musi trzymać smycz podczas spacerów"). Ciekawe? Frapujące!

Wysnujmy właściwy wniosek tu i teraz: co prawda, rozminowaliśmy już prawie cały obszar naszego kraju, walki psów nad Wisłą nie stoją na aż tak wysokim poziomie, a na heroinę nie będziemy się z Afganistanem ścigać (choć herosów u nas dostatek) - ale pozostaje jeszcze staropolskie hasło "medium is the message". Czym powinien z ujmująco brutalną szczerością zająć się (co najmniej dwujęzyczny) magazyn pokładowy PKP? Polskimi Kolejami Państwowymi! Toż to prawdziwa kopalnia tematów, a przecież pismo PKP o PKP jest skazane na sukces (i to wielogodzinny) - pasażerowie i tak nie mają wyjścia. Wszak drzwi zamknięte, a przypadki zmiany tego stanu rzadkie i mało zachęcające. (Tu bolesna dygresja z życia wzięta: ostatnio jakiś młodzian, jadący na Przystanek Woodstock bodajże, odczuł potrzebę fizjologiczną, a że pociągowa toaleta była akurat w tym pechowym momencie zajęta, postanowił nie zwlekać i sobie ulżyć przez otwarte uprzednio drzwi, niestety w ramach czynności folgowania stracił równowagę i wypadł. Sekwencja, skądinąd, tak frapująca, że Buster Keaton wysiada).

Jak zabić czas pasażerów ku chwale PKP? Postawić na szczerość, i to natychmiast! Pociągi spóźniają się przeciętnie 20-45 min. Wow! Kolejarze nie poczuwają się do odpowiedzialności za nic, bywają "niebywale wręcz nieokrzesani". Polskie Koleje Państwowe są nie tylko słabymi kolejami, z polszczyzną również są kłopoty (legendarne, nieuniknione konduktorskie "czy Pan dosiadał w Kutnie?"). Super sprawa to pytanie, w przypadku odpowiedzi twierdzącej dobry materiał na rozkładówkę. No i potencjał kryminalnych atrakcji: kradzieże torów, podkładów, przewodów, taboru, trakcji, czego tam jeszcze. Idealne czytadło na długie trasy, a w Polsce każda trasa jest długa. Magazyn proponowałbym podzielić na kąciki (ewentualnie: wagoniki). Jedzie pociąg z-da-le-ka, kącików w nim bez-li-ka. Kącik porad: "Śpij jak dróżnik". Kącik sportów ekstremalnych: "Z walizką po Centralnym". Kącik zrób-to-sam: jak uruchomić nie(ruchome schody). Kącik paraolimpijski: wózkiem na peron. Kącik kolejowego dobrego humoru (tutaj może być wszystko). Konkurs dla wrażliwych pasażerów: rozpoznaj trasę po zapachu. Konkurs dla mniej wrażliwych pasażerów: rozpoznaj dworzec po zapachu. Kącik smakosza: "Restauracyjny do Tłuszcza". Palce lizać, że bileciki do kontroli.

Reportaż z dworca w Wałbrzychu: mamo, jak tu pięknie, tylko dlaczego pociąg tak daleko. Drugi reportaż z dworca w Wałbrzychu, czyli początek akcji "Polska dobiega". Kryptologia dworca w Krakowie, czyli: "Do Czebini z peronu czeciego o czynastej czydzieści". No i oczywiście konkurs audio--tele: ilu pasażerom sprzedano tę samą miejscówkę (można pomylić się o "czy"). Kącik łamigłówek bezprzedziałowych: które miejsce przy oknie, który numerek do którego siedzonka i dlaczego nie tutaj. Vademecum z dworca wrocławskiego: masaż twarzy dla początkujących, czyli DobryWieczórWrocław. Kącik survival: "Bezpieczna kuszetka". Kącik bagażowy: "Rozpruta saszetka". Kącik języków obcych Warsaw: jak powiedzieć Rzeszów po angielsku lub niemiecku, i dlaczego z pyzą w ustach lub bez. Quiz polityczny: dlaczego peron to "platform"? Gra dworcowa: poinformuj się sam, nie zaczepiaj "conductora". Zdezorientowani zagraniczni turyści usiłujący dotrzeć do przysłowiowego grodu Kraka przez Tunel mogliby, stojąc w szczerym małopolskim polu, przeczytać artykuł "Ujawniamy tajemnicze zakątki Polishinela". Nawet w najbardziej ekskluzywnych InterCity są miejsca, z których strach... skorzystać (teoretycznie jedynie do tego właśnie celu przeznaczone - patrz: dygresja). Fotoreportaż stamtąd zaszedłby daleko na World Press Photo, a z pewnością byłby ozdobą każdej podróży - pasażerowie wydzieraliby go sobie z rąk. Podobnie jak cały magazyn pokładowy PKP "Postawmy na szczerość".

Plus bonus w postaci audio-booka: Mirosław Baka czyta rozkład jazdy z Gdyni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2010