Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Miejscowość zyskała sławę nietykalnej: nie niepokojeni przez władzę mieszkańcy wytwarzali odtąd rocznie marihuanę wartą 4,5 mld euro, czyli nieco mniej niż połowa PKB Albanii. Jednak w minionym tygodniu, ponaglany przez Unię Europejską, rząd w Tiranie wysłał w końcu do Lazarat pół tysiąca uzbrojonych po zęby policjantów. Łatwo nie było: wieś odpowiedziała ogniem z moździerzy i granatami przeciwczołgowymi. Podczas oblężenia mieszkańcy niszczyli dowody produkcji narkotyków; dym z palonych konopii spowił na kilka dni całą okolicę. Po zwycięstwie policja skonfiskowała 25 ton marihuany oraz 91 tys. sadzonek. Wcześniej władze próbowały podejść mieszkańców Lazarat sprytem. Aby zdobyć ich zaufanie, zorganizowano mecz piłki nożnej między drużynami wsi i policji. „Ośmieszyliśmy się wtedy tym, że z nimi przegraliśmy. Ale dziś wróciliśmy, aby wygrać ostatni mecz”, mówił po bitwie o Lazarat, zadowolony z jej wyniku wiceszef albańskiej policji.