Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zwiedzający schodzą po wielkich schodach i wkraczają w przestrzeń wyobraźni historycznej, w czasy sprzed czasu, do przestrzeni zainspirowanej opowiadanymi przez Żydów legendami o tym, jak przybyli do Polski i dlaczego pozostali. We wszystkich wariantach Żydzi uciekający przed doznawanymi na ziemiach niemieckich prześladowaniami udali się na wschód. Według jednej z wersji kartka papieru kierowała ich do „Polanija” – tę hebrajską nazwę Polski zinterpretowali jako „Tutaj mieszka Bóg”. Zjawili się w lesie, w którym usłyszeli słowo „Polin”, inną hebrajską nazwę Polski, i wytłumaczyli ją sobie jako „Po-lin”, czyli „Tutaj odpocznij”. W innej legendzie rozstąpiła się chmura, anioł wskazał drogę i powiedział: „Po-lin”. W jeszcze innej wersji zaćwierkały tak ptaki. Laureat nagrody Nobla S.Y. Agnon przytacza z kolei opowieść, w której po wejściu do lasu Żydzi zobaczyli na drzewach fragmenty Talmudu. Inni opowiadali, że spłynęły na nich stronice świętych ksiąg. W tym wariancie legendy, pięknie opowiedzianym przez Agnona po hebrajsku, to Bóg nakazał Żydom udać się do Polski i pozostać tam aż do nadejścia Mesjasza, czyli bardzo długo.
Schodząc po schodach, zwiedzający zostawiają za sobą ich codzienny świat. Za chwilę wyruszą w tysiącletnią podróż. Wkrótce przekroczą próg pomiędzy legendą a historią. Zaraz rozpocznie się epicka opowieść rozgrywająca się w teatrze historii.