Łapówką w Kaczyńskiego

Prezes PiS nie może już dłużej lekceważyć zarzutów dotyczących deweloperskiej inwestycji spółki Srebrna. Pojawił się bowiem zarzut najcięższego kalibru – łapówka.

18.02.2019

Czyta się kilka minut

Gazeta Wyborcza” ujawniła w oskarżycielskim tonie zeznania, które w prokuraturze złożył Austriak Gerald Birgfellner. To mąż kuzynki Kaczyńskiego, który miał w Warszawie budować dla kontrolowanej przez ludzi PiS spółki wieżowiec. Austriak twierdzi, że Kaczyński zażądał od niego i otrzymał w lutym 2018 r. 50 tys zł w gotówce. Te pieniądze, przekazane w kopercie, miały być przeznaczone dla tajemniczego księdza Rafała Sawicza, jednego z członków rady fundacji Lecha Kaczyńskiego. To miała być cena za podpis duchownego – wszyscy członkowie rady musieli się zgodzić na budowę wieżowca przy Srebrnej.

Mam jednak zasadnicze wątpliwości. Pal licho, że wówczas Sawicz w praktyce nie był duchownym, bo urwał się kościelnym zwierzchnikom i zatrudnił jako urzędnik w gdańskim magistracie. Ważniejsze są inne kwestie. Po co Kaczyński chciałby od Austriaka łapówkę dla niby-księdza za podpisanie zgody na inwestycję, skoro to miała być inwestycja Kaczyńskiego, a nie Austriaka? W dodatku niby-ksiądz był tylko figurantem i Kaczyński mógł go bez większych kłopotów usunąć z fundacji. Jeszcze jedno: zastanawiające jest to, że wątek grubych tysięcy dla Sawicza nie pojawia się w nagranych później rozmowach ­Austriaka z Kaczyńskim. A poza wszystkim, czemu Austriak nie poinformował prokuratury rok temu, że wymuszono na nim łapówkę?

Do tej pory używając dość topornej propagandy, PiS wyśmiewało aferę wieżowcową, przekonując, że Kaczyński w sprawie Srebrnej jest krystalicznie czysty. Sformułowane wprost zarzuty dotyczące korupcji wymuszą zmianę tej linii. Prawie na pewno będzie z tego proces, co zresztą jest zamierzeniem reżysera tej operacji, dysponenta dokumentów, nagrań i zeznań – mecenasa Romana Giertycha.

Swoją drogą – to pytanie najbardziej fundamentalne – kim jest Birgfellner i o co gra? Dziwnym trafem austriacki przedsiębiorca, skoligacony z liderem PiS, zgłosił się z rodzinno-biznesowymi nagraniami do mecenasów jednoznacznie związanych z PO, czyli właśnie Giertycha oraz Jacka ­Dubois. Na pewno Austriakowi nie chodzi – jak twierdzi – o wyciśnięcie ze Srebrnej zaległych pieniędzy. Zrzucając rękami adwokatów Platformy bombę atomową na PiS, musiał sobie zdawać sprawę, że nigdy nie ujrzy żądanych 1,3 mln euro. W jego zeznaniach najmniej chodzi o księgowość i dlatego jeszcze nie raz boleśnie swemu powinowatemu przyłoży. ©

Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „Tygodnikiem”.

Czytaj także: Andrzej Stankiewicz: Haki i przykrywki

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 8/2019