Kto do Warszawy, kto prymasem

Bp Stanisław Wielgus będzie metropolitą warszawskim - twierdzi dziennik "Il Giornale. W tle personalnych spekulacji toczy się spór, gdzie powinien urzędować prymas.

06.11.2006

Czyta się kilka minut

Andrea Tornielli, watykanista "Il Giornale", powołuje się na źródła w kręgach zbliżonych do rzymskich kurialistów. Pisze, że wybór był "mozolny". Papież odrzucił ponoć pierwszych trzech kandydatów zaproponowanych przez nuncjusza, abp. Józefa Kowalczyka.

Urodzony w 1939 r. bp Wielgus, obecnie ordynariusz płocki, specjalizuje się w filozofii średniowiecza. W latach 1989-1998 był rektorem KUL. Przewodniczy Radzie Naukowej Episkopatu i współprzewodniczy Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. W 2005 r. został konsultorem watykańskiej Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego. Prasa określa go jako "biskupa środka, ale z sympatiami skierowanymi ku środowiskom tradycyjnym, narodowym". Przypomina się, że podczas referendum unijnego wzywał do podejmowania decyzji w zgodzie z sumieniem. Jako członek Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja bronił rozgłośni w imię pluralizmu.

***

W opublikowanym w zeszłym numerze "Tygodnika" wywiadzie dla KAI abp Henryk Muszyński stwierdził, że tytuł prymasowski powinien wrócić do Gniezna. Zaproponował: "Osobiście wyrażam przekonanie, że Ksiądz Kard. Glemp nadal powinien zachować tytuł prymasa. Jeżeli Bóg pozwoli doczekać, za półtora roku przechodzę na emeryturę. W nowej sytuacji mój następca - jeżeli taka będzie wola Ojca Świętego - jako prymas będzie nadal rezydował w Gnieźnie. W ten sposób zostanie podtrzymana wielowiekowa tradycja, która ma swój głęboki wymiar nie tylko dla archidiecezji gnieźnieńskiej, ale także dla całej Polski".

Tymczasem podczas prezentacji "Księgi Jubileuszowej Archidiecezji Warszawskiej 1981-2006" kard. Glemp stwierdził, że prymas powinien być związany z Gnieznem, ale rezydować musi w Warszawie. Przypomniał, że w minionych 600 latach prymasi rzadko bywali w Gnieźnie. "Na służbie narodu i państwa" rezydowali głównie w Łowiczu, skąd mieli bliżej do stolicy. Dlatego mianowanie prymasem arcybiskupa gnieźnieńskiego byłoby "zredukowaniem roli prymasa" i "równaniem w dół".

Kard. Glemp oświadczył, że - jeżeli będzie formalnie pytany - odpowie, że prymas musi pozostać w Warszawie, bo tu jest centrum życia religijnego, kościelnego, społecznego, narodowego, politycznego, kulturalnego. Szkoda byłoby tracić tak silną pozycję prymasa, której nie osiągnie wybierany na kadencje przewodniczący Episkopatu. Kardynał podkreślił przy tym, że w "hierarchii precedencji" prymas zajmuje piąte miejsce w państwie - po prezydencie, premierze oraz marszałkach Sejmu i Senatu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2006