Książki w pigułce

22.10.2018

Czyta się kilka minut

Sceny z życia prywatnego

Zaczyna się niepozornie, small talkiem nad sushi. Jörgen Hofmeester, gorliwy choć przeciętny pracownik, nijaki mąż, pedantyczny kucharz, a ostatecznie – beznadziejny mieszczuch, wydaje przyjęcie dla kończącej szkołę córki Tirzy. Nieoczekiwanie pojawia się na nim także nieobecna od kilku lat matka dziewczyny. Kameralna, momentami komiczna opowieść o nieudanym małżeństwie, rozegrana w dusznych dekoracjach, szybko przeradza się w dramat współczesnego człowieka bez właściwości. Grunberg w sposób niezwykle subtelny i precyzyjny, z balzakowską wręcz przenikliwością, kreśli portrety bohaterów. Najdrobniejsze słowa, gesty i nawyki obnażają tu hipokryzję holenderskiej klasy średniej, którą reprezentuje spolegliwy, sztuczny i naiwny pan domu – nie bez przyczyny parający się przez całe zawodowe życie przekładem fikcji. Wielbiciele „Rzezi” Romana Polańskiego zobaczą w tej powieści świetny materiał na film. ©℗ MO

Arnon Grunberg, TIRZA, przeł. Małgorzata Diederen-Woźniak, Pauza, Warszawa 2018

Zapach psiej sierści

W trosce o równowagę psychiczną doradzam lekturę „na krzyż” – namiętnym psiarzom książkę „O kotach”, nieustępliwym kociarzom tę, w której dominuje rozkoszny psi sztynk. Czytelników równie jak ich kudłaci pupile przekornych, którzy mimo ostrzeżeń sięgną po zbiór opowiadań z ilustracjami Oli Niepsuj, uprasza się o uzbrojenie w rekwizyty ułatwiające radzenie sobie z nadmiarem wzruszeń. I absolutne unikanie lektury „Psów” w drodze na spotkanie biznesowe, randkę czy w każdych innych okolicznościach wymagających powściągnięcia emocji. Jest to bowiem książka, która emocjami bezpardonowo targa. Obok wyraźnie osobistych historii (Cichy, Stasiuk, Varga) w zbiorze znalazło się miejsce na eksperyment formalny (Murek) oraz nowelkę o dmuchanym towarzyszu samotnego urlopu (Pustkowiak). Najlepszą przygodę zapewniają jednak te prostsze, bo pozbawione kocich uników i sztuczek opowieści. ©℗ MO

O PSACH, ilustracje Ola Niepsuj, Czarne, Wołowiec 2018

Wywrotowe medium

Monografia Marcina Borchardta, reżysera dokumentu o Beksińskich, opowiada o filmach, które stały się medium dla najróżniejszych odmian transgresji. Trudność projektu objawia się już we wstępnej definicji pojęcia, które od lat bywa nadużywane. Jednak gra jest warta świeczki, bo w określonych warunkach społecznych i kulturowych transgresja może być jedyną odpowiedzią na przytłaczającą rzeczywistość. Dobrym tego przykładem jest Nowy Jork przełomu lat 70. i 80., gdzie w odpowiedzi na reaganowską obyczajowość powstały klasyczne już transgresyjne obrazy – i to właśnie na nich Borchardt koncentruje swoją uwagę. Wcześniej jednak autor prowadzi nas przez historię kina, traktując ją jako najlepsze zwierciadło społecznych przemian. Już pierwsze pokazy filmowe naruszały tabu – cielesności, seksualności – i luzowały skostniałą moralność modernizującego się Zachodu. Wszak kino zawsze było przekraczaniem granic. © KT

Marcin Borchardt, ANIOŁY NIE ZNAJĄ WSTYDU. TRANSGRESJA W KINIE NOWEGO JORKU, Części Proste, Gdańsk 2018

Kronika małych zwycięstw

Już za czasów Szekspira, gdy afekty wiodły ku tragediom, emocje porównywano do porywistych szkwałów. Aby mieszkać na maleńkiej wyspie Barrøy pośród zimnego, rozszalałego morza, nie wolno bać się ani sztormów, ani zim skuwających lodem wszystko, co płynne. Ani też upalnych tygodni lata, gdy ziemia zamienia się w słoną pustynię. Nominowana do Międzynarodowego Bookera powieść Jacobsena to kameralna i migawkowa, podzielona na kilkadziesiąt krótkich historii, przypowieść o rodzinie. Rodzinie, do której, mimo odbytych podróży i na przekór zdrowemu rozsądkowi, przycumowani jesteśmy jak zakleszczona w planetę, obnażona wyspa. Co prawda każdy dobijający do jej brzegu gość wzbudza tęsknotę za lądem i wskrzesza drzemiące głęboko uczucie pustki, ale są takie osobliwe momenty wspólnego stawiania czoła żywiołom, które tę tęsknotę i pustkę zażegnują. „Niewidzialni” pomagają je dostrzec i docenić. ©℗ MO

Roy Jacobsen, NIEWIDZIALNI, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2018

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Od 2018 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, dziennikarka i redaktorka Działu Kultury, wydawczyni strony TygodnikPowszechny.pl. W 2019 r. nominowana do nagrody Polskiej Izby Książki za najciekawszą prezentację książek i czytania w mediach drukowanych. Od… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44/2018

Artykuł pochodzi z dodatku „Magazyn Literacki nr 1/2018