Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rozprawa o naszych współczesnych bolączkach, przeł. P. Lipszyc, wyd. Czarne, Wołowiec 2011.
Te dwie książki pozwalają wrócić do debaty o kształcie współczesnego państwa. Odświeżająco brzmią te ich fragmenty, które mówią o sprawiedliwości i wolności - wartościach zagubionych w życiu społecznym. Judt pisze z żarliwością rewolucyjnego filozofa równoważoną pozbawionym złudzeń, rozumiejącym spojrzeniem historyka. Kreśli nową wizję polityczności, rozpiętą pomiędzy Scyllą liberalizmu a Charybdą socjalizmu. Czas zmieniać świat, nie tylko go interpretować - tym akcentem kończy kasandryczną analizę.
Suketu Mehta, Bombaj. Maximu City, przeł. M. Bręgiel-Benedyk, wyd. Namas, Poznań 2011.
Po raz pierwszy w historii świata większa część ludzkości zamieszkuje miasta. Jeśli więc miasto jest zapowiedzią naszej przyszłości, to portret jednej z kilku największych metropolii staje się przestrogą i skłania do postawienia pytań - o demokrację, o warunki życia, o przemoc codzienną i politykę. Mehta, urodzony w Kalkucie, zamieszkujący w młodości Bombaj, wykształcony w USA, jako człowiek dorosły wraca do swojego rodzinnego miasta. Jego reportażowa saga zatyka dech w piersiach rozmachem, szczegółowością, kompetencją, empatią. Poznajemy miasto od trzech najważniejszych stron: przemocy, przyjemności, rytuałów przejścia. Zapisane przez Suketu Mehtę obrazy, zapachy, odgłosy Bombaju pozostaną z nami już na zawsze. Strach przegapić tę opowieść.
Tiziano Terzani, Dobranoc, Panie Lenin, przeł. K. Skórska, M. Wyrębalski, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2011.
Terzani, reporter, pisarz, znawca Wschodu, wybrał się w podróż po Związku Radzieckim, kiedy ten wydawał ostatnie tchnienie. Latem i jesienią 1991 roku, podczas puczu Janajewa, Terzani spływa Amurem. Przez dwa tysiące kilometrów na tej granicznej z Chinami rzece nie widzi żadnego mostu. Nieustannie zadaje pytanie o powszechny rozpad, brud i skrajną nędzę. Widzi, jak z popiołów porewolucyjnej klęski wyłaniają się nowi bogowie (dolar), nowi święci (biznes i mafia), nowi biedni i nowi mocni (islamiści, nacjonaliści). Szkoda, że książkę Terzaniego czytamy blisko 20 lat od jej ukazania się. Zawiera bowiem pytania, których nie stawialiśmy sobie w momencie transformacji systemu.
Wojny narkotykowe. Doniesienia z pola walki, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2011.
Wyśmienity zbiór tekstów osnutych wokół zjawiska określanego mianem "wojen narkotykowych".
Opisują one przebieg, konsekwencje i rzeczywiste ofiary walki z handlarzami i dystrybutorami narkotyków - walki, której reguły wypracowały USA i narzuciły całemu światu.
Karać, nie leczyć; ścigać, nie różnicować; strzelać, nie pytać - to filozofia tej tragicznie nieskutecznej wojny na wszystkich jej globalnych frontach. Mamy tu reportaże, analizy, wywiady. Mamy katalog dylematów i zabobonów, mamy kolejną opowieść o tym, że wiedząc jak zmierzyć się z problemem, władze wybierają rozwiązania siłowe. Antologia niezbicie dowodzi, że najwyższy czas zmienić tę politykę.
Marcin Świetlicki, Wiersze, wyd. EMG, Kraków 2011.
Jeśli o Marcinie Świetlickim, pięćdziesięcioletnim poecie, nie ma niczego w Konstytucji, to czas najwyższy pisać nową konstytucję. A może właśnie została napisana tym tomem? Nie jest łagodna, czasem boli. Widzi raczej człowieka niż ludzi. Może to i dobrze. Nie należy się martwić Świetlickim, nie należy dywagować, czy się już skończył, czy dopiero zaczął, trwa czy wegetuje. Dobrze mieć przy sobie - pod ręką, przed oczami, w myślach - te Wiersze. I tego będziemy się trzymać.