Książka widmo

„Niewidzialne miasta” są wielkim hymnem na cześć literackiego zmyślenia, nieokiełznanej metaforyki oraz fantazji przekraczającej granice czasu i przestrzeni.

16.09.2013

Czyta się kilka minut

Niewidzialne miasta” Itala Calvina były przez całe lata książką-widmem; pojawiały się z rzadka na Allegro lub w antykwariatach w cenach astronomicznych i błyskawicznie znikały bez śladu; teraz wreszcie można je dorwać w nowym wydaniu – i zrobić to należy.

W niebywale różnorodnej, wielowątkowej i posługującej się rozmaitymi rejestrami języka twórczości Calvino – pisarza, który, gdyby nie przedwczesna śmierć, zasiliłby pewnie grono noblistów – „Niewidzialne miasta” są chyba książką najbardziej nasyconą poezją. To nie, jak twierdzą niektórzy, powieść, ale rozbudowany poemat o mieście jako formie życia społecznego, krajobrazie, strukturze fizycznej i duchowej. Każda z kolejnych krótkich próz poetyckich jest inną metaforą istnienia miasta, a całość przypomina trochę znany z bajki zapis rozmowy sześciu ślepców o słoniu: tyle że tutaj ślepców byłoby aż 55. Oczywiście, jak to u Calvino, mamy do czynienia z zawiłą strukturą: opisy miast, podzielone na przeplecione ze sobą 11 kategorii, schodzących jak sekwencja coraz niższych trylów, od „Miast i pamięci” po „Ukryte miasta”, ujęte są w szerszą ramę: dysputę pomiędzy Kubłaj-chanem a Marco Polo, dotyczącą rzeczywistości i jej wyobrażeń, istoty imperium, posiadania, wreszcie samego opowiadania i języka.

Trampoliną, z której wybija się autor, jest oczywiście „Opisanie świata” Marco Polo, książka o niejasnym statusie, uważana raz za wierny dokument faktycznej podróży, innym razem – za całkowite zmyślenie, oparte na fantazjach wędrownych kupców. Jednak u Calvino ani podróżnik, ani chan, ani miasta nie udają nawet, że są uwiązani w średniowieczu; przeciwnie, „Niewidzialne miasta” są wielkim hymnem na cześć literackiego zmyślenia, nieokiełznanej metaforyki oraz fantazji przekraczającej granice czasu i przestrzeni. Obok cesarskich galer pojawiają się cyrkowcy i motocykliści, a obok fragmentu o tramwajowych biletach przeczytamy o słoniach i palankinach. I tak być może, a nawet musi, Calvino nie opowiada bowiem konkretnej historii, osadzonej w konkretnym momencie dziejowym – próbuje raczej przekazać nieskończoną rozmaitość doświadczeń kryjących się pod słowem „miasto”. Mamy tu miasta ludne i opuszczone, miasta zmarłych, miasta sztuczne, miasta wyobrażone i namacalne. Zamieszkane przez ludzi nam podobnych i przez nimfy, wybudowane z kryształów lub z brudu i śmiecia. Katalog wzorów miast potencjalnych.

Myliłby się ten, kto widziałby w tym jedynie stylistyczne ćwiczenie. „Niewidzialne miasta” są nie tylko piękne, ale i głęboko mądre; pozwalają spojrzeć w zupełnie inny sposób na miejsca już nam znane (czy to zamieszkiwane, czy zapamiętane z podróży) i odnaleźć je pośród tych pięćdziesięciu pięciu metropolii o kobiecych imionach. Ja Warszawę rozpoznałem tutaj: „W Maurilii podróżnego zaprasza się do zwiedzenia miasta i równocześnie do obejrzenia starych widokówek ukazujących je takim, jakie było w przeszłości (...) Pilnujcie się, by im nie powiedzieć, że czasem różne miasta następują po sobie w tym samym miejscu i pod tą samą nazwą, rodzą się i umierają, nie znając się wzajemnie, pozbawione punktów stycznych (...) stare widokówki nie przedstawiają Maurilii w jej poprzedniej postaci, lecz inne miasto, które przypadkowo, jak to, nazywało się Maurilia”.


JACEK DEHNEL (ur. 1980) jest poetą, prozaikiem i tłumaczem, laureatem Nagrody Kościelskich oraz Paszportu Polityki. Ostatnio opublikował tom wierszy „Rubryki strat i zysków”, zbiór szkiców „Młodszy księgowy. O książkach, czytaniu i pisaniu” oraz przekład „Wielkiego Gatsby’ego” Francisa Scotta Fitzgeralda.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2013