Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Studium stara się określić kierunki rozwoju do 2030 r., mające sprawić, że Kraków stanie się „europejską metropolią, ośrodkiem nowoczesnej gospodarki, wysokich technologii, nauki, kultury i turystyki”; miastem „przyjaznym mieszkańcom, atrakcyjnym dla zamieszkania i pobytu, zrównoważonym i policentrycznym”.
Autorzy podzielili miasto na 7 obszarów urbanizacyjnych, dla każdego z nich kreśląc inne zadania. I tak strefa pierwsza obejmuje teren wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury i jego „otulinę” (np. Stare Podgórze) – tu autorzy zwracają uwagę na rewitalizację (np. mieszkalnictwo), a także potrzebę „dozielenienia”. Obszar drugi, wyznaczany m.in. ulicami: Królewską, Wielicką, 29 Listopada, Mogilską – tu chodzi przede wszystkim o architektoniczne uatrakcyjnienie terenu, a niekiedy o zagospodarowanie terenów wokół Wisły. Strefa „C” to osiedla, w które wbija się zabudowa jednorodzinna – jak nadać takiej hybrydzie miejski charakter? „D” to istotny dla miasta zachodni pas zieleni. Dalej: dwie, bardzo trudne strefy nowohuckie: pierwsza, obejmująca zabytkowy (i turystyczny) obszar dzielnicy, wymaga zupełnie innych działań niż druga, będąca w gruncie rzeczy poprzemysłowym śmietniskiem, w którym uchowało się trochę reliktów wiejskiej przeszłości. Na koniec strefa podmiejska, którą trzeba włączyć w miasto.
Dokument – oprotestowany np. przez środowiska ekologiczne – nie podaje żadnych recept. To raczej katalog spraw, z którymi trzeba się uporać.