Koniec pierwszej wojny światowej

W minioną niedzielę, 3 października, Niemcy nie tylko świętowali 20-lecie zjednoczenia. W minioną niedzielę ostatecznie skończyła się też dla nich pierwsza wojna światowa - przynajmniej w aspekcie fiskalnym.

05.10.2010

Czyta się kilka minut

Tego dnia państwo niemieckie zapłaciło ostatnią ratę swych zobowiązań, wynikających z traktatu wersalskiego. Zawarty w 1919 r. między zachodnimi sojusznikami i pokonanymi Niemcami, które obciążono wyłączną winą za wybuch konfliktu, traktat nakładał na Berlin wielkie świadczenia na rzecz zwycięzców.

W specjalnym urzędzie, który ostatnio administrował tym niezwykłym dziedzictwem historycznym - jego nazwa oddaje całą "urodę" biurokratycznej niemczyzny: Federalny Urząd ds. Centralnych Świadczeń i Otwartych Kwestii Majątkowych - nie strzeliły jednak korki od szampana. Nie było nawet konferencji prasowej. W przaśnym biurowcu, mieszczącym w Berlinie ów dziwny urząd, miniony roboczy weekend minął zupełnie niespektakularnie.

To w końcu moment historyczny - choćby dlatego, że oba wydarzenia zbiegły się w czasie: akurat 3 października 2010 r., w Dzień Jedności Niemiec, po niemal 92 latach, zamknął się rozdział pod tytułem I wojna światowa. Nie jest to jednak zbieżność abstrakcyjna: fakt, że Republika Federalna dopiero teraz spłaca ostatnią ratę odszkodowań wojennych, jest konsekwencją zjednoczenia Niemiec 20 lat temu.

Pieniądze, niespełna 200 mln euro, to spłacone dopiero teraz odsetki od zagranicznych pożyczek, które państwo niemieckie zaciągnęło w latach 20., aby móc wywiązać się z reparacji, świadczonych głównie na rzecz Francji i Belgii. Republika Weimarska nie zdążyła uiścić wtedy reparacji, zaś po dojściu do władzy Hitler wstrzymał płatności. Po 1949 r. nowo powstała Republika Federalna przejęła część zaległych zobowiązań i spłacała je aż do roku 1983. Natomiast "umowa londyńska" z 1953 r. (w której Niemcy Zachodnie zobowiązały się do przejęcia finansowych zobowiązań państwa niemieckiego sprzed roku 1945) zawieszała spłatę kwoty odpowiadającej dzisiejszym 125 milionom euro - były to właśnie owe odsetki od zagranicznych pożyczek - aż do chwili, gdy Niemcy zostaną na powrót zjednoczone. Gdy więc to nastąpiło, Niemcy zaczęły na nowo spłacać pierwszowojenne długi. Wszelako kwota urosła, gdyż aby spłacić owe odsetki, zaciągnięto nowe pożyczki... Aż wreszcie, symbolicznie, w minioną niedzielę zapłacono ostatnią ratę.

Doprawdy, historia rzuca czasem bardzo długie cienie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1935-2020) Dziennikarz, korespondent „Tygodnika Powszechnego” z Niemiec. Wieloletni publicysta mediów niemieckich, amerykańskich i polskich. W 1959 r. zbiegł do Berlina Zachodniego. W latach 60. mieszkał w Nowym Jorku i pracował w amerykańskim „Newsweeku”.… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 41/2010