Kilka uwag o tym, co zostanie po 2016 roku

Zamiast na rzeczach widowiskowych wolimy skoncentrować się na całorocznych i długoletnich programach społecznych i edukacyjnych.

07.12.2015

Czyta się kilka minut

Projekt społeczny „Tonący książki się chwyta”. Most Uniwersytecki, 20 czerwca 2015 r. / Fot. Marcin Biodrowski / ESK
Projekt społeczny „Tonący książki się chwyta”. Most Uniwersytecki, 20 czerwca 2015 r. / Fot. Marcin Biodrowski / ESK

​Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016 to proces. Nie projekt i nie wydarzenie. Na pewno nie event, ani nawet z grubsza uporządkowany zbiór eventów.

Kurator powołany do stworzenia i koordynowania programu literackiego ESK w takim mieście jak Wrocław nie ma źle. Oddano mu do dyspozycji bogactwo różnorodności życia literackiego i czytelniczego, którego Wrocławiowi może pozazdrościć wiele aspirujących do różnych tytułów miast europejskich. Równocześnie – i paradoksalnie z tego samego powodu – taki kurator ma kłopot, którego nie waham się nazwać nieuleczalną chorobą. I nie wynika on tylko z nadmiaru, czyli, co za tym idzie, z zawsze niekomfortowej konieczności wyboru, ale także, a może przede wszystkim, z różnego rodzaju oczekiwań. I z nieubłaganej w swojej konsekwencji, mocno artykułowanej potrzeby rozwoju. I jeszcze z tego, że oczekiwania dotyczące tego rozwoju są bardzo różne – najczęściej wzajemnie się wykluczające.

Przeciętne europejskie miasto starające się o tytuł ESK mogłoby napisać aplikację, w której zaproponowałoby i zaprojektowało na przyszłość, wyobraźmy sobie: dwie, trzy, cztery, a nawet więcej ważnych ogólnokrajowych lub międzynarodowych nagród literackich i wydawniczych; kilka międzynarodowych festiwali literackich, z obietnicą, że uplasują się one w czołówce najważniejszych wydarzeń w swoim kraju; co najmniej dwa czasopisma literackie; system wspierania wydawnictw czy reformę bibliotek i nadanie im istotnej roli społecznych centrów kultury. Gdyby jakieś miasto złożyło taką aplikację – pewnie by wygrało, a spełnienie choćby części z tych założeń uznałoby za sukces.

Wrocław na takim poziomie (a nie wymieniłem wielu innych aktywności) znajdował się aplikując o tytuł. Było więc naturalne, że proponował więcej, lepiej i bardziej zdecydowanie, traktując ESK jako niepowtarzalną szansę do poszerzania działań proczytelniczych i artystycznych, a także nadanie im znamion unikatowości, specjalności oraz – i nie jest to rzecz najmniej istotna – niepowtarzalnego rozmachu. Nie oznacza to jednak, że zadekretujemy spektakularny, czysto widowiskowy i wizerunkowy charakter tych działań. Wolimy skoncentrować się na całorocznych (również długoletnich) programach społecznych i edukacyjnych, a także wzmacniać, rozwijać i inspirować wszystkie rodzaje współpracy międzynarodowej.

Książka-nośnik

Zaczęliśmy od działań uzupełniających wstępny program literacki Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 o te dziedziny, które kładą nacisk na książkę jako taką, na książkę-nośnik treści nie tylko literackich, ale też naukowych, technicznych czy nawet kulinarnych. Postanowiliśmy także zaproponować rozwiązania pozwalające systemowo wspierać działalność wydawniczą czy księgarską. Skupiliśmy się również na przestrzeni miejskiej, w której naszym zdaniem literatury i książki jest po prostu za mało. Szczególnie, jeśli się wierzy, że otoczenie naturalne i przykład z niego płynący jest ważny dla budowania obrazu świata u młodego człowieka, a równocześnie ma się świadomość, że liczba książek otaczających nas w domach gwałtownie się zmniejsza.

Te propozycje, szczegółowo opisane w aplikacji, sprawiły, że Wrocław, oprócz tytułu ESK, uzyskał też tytuł Światowej Stolicy Książki UNESCO i będzie piastował tę funkcję przez rok od 23 kwietnia 2016 r. I to tego dnia dojdzie do – oprócz wielu innych atrakcji związanych z objęciem kadencji ŚSK – niezwykłego wydarzenia. Na Rynku, w kamienicy Pod Złotym Słońcem, otwarte zostanie Muzeum „Pana Tadeusza”.

Zawarliśmy w programach ESK i ŚSK rozwiązania, które nie tylko pozwolą na tworzenie wspólnie z dziećmi, młodzieżą, organizacjami pozarządowymi, firmami – czyli po prostu z mieszkańcami Wrocławia – nowych modeli rozmowy o literaturze i książkach, ale także zagwarantują trwałe możliwości kontynuacji i rozwijania tych mechanizmów po roku 2016.

Do takich instrumentów należą choćby: powstający Dom Literatury Wrocław, samorządowa instytucja kultury, która przejmie część z długoletnich programów kreowanych przez ESK, czy Wrocławski Program Wydawniczy, który uporządkuje system wspierania publikacji poświęconych miastu i regionowi ze szczególnym uwzględnieniem wydawców wrocławskich. Takimi narzędziami będą Wrocławski Portal Literacki i serwis poświęcony literaturze, który piszą (od silnika przez grafikę po treści) uczniowie wrocławskich szkół. Wierzymy, że stworzą narzędzie, którego sami będą chcieli używać. Portal zostanie również udostępniony na prawach administratora wszystkim aktywistom książki we Wrocławiu, a do jego części poświęconej literaturze dziecięcej i młodzieżowej z czasów PRL dostęp otrzymają partnerzy z krajów byłego bloku wschodniego, którzy chcieliby opowiedzieć o tradycji tego typu twórczości w swoich krajach.

Miasto literatury

Jest wiele nośników literatury, jednym z nich może i powinno być miasto. Program Bibliopolis to głównie Literacki Budżet Obywatelski, skierowany do wszystkich tych, którzy chcieliby otoczyć siebie i sąsiadów literaturą w przestrzeni publicznej – malowaną, rzeźbioną, grawerowaną czy wyświetlaną. Również w ramach tego programu zaprosimy do współpracy organizacje pozarządowe oraz instytucje i zaproponujemy zmienianie miasta w bibliotekę. Będziemy zachęcać hasłem: „Poczytaj mi, miasto”.

Książka jest nośnikiem różnorodnych treści. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć wydawniczych ESK, bo przecież nie może ich zabraknąć, będzie Wrocławska Książka Kucharska. Poprosiliśmy wrocławian o przepisy, opowieści i pamiątki kulinarne. W publikacji spróbujemy zdiagnozować, czy przez czynności i zwyczaje kuchenne przywiezione do Wrocławia przez ludzi z całej Polski również budowała się tożsamość miasta po 1945 r.

Innym przedsięwzięciem wydawniczym będzie tłumaczenie wyboru wierszowanej bajki polskiej na języki mniejszości narodowych i etnicznych.

Zaplanowaliśmy wsparcie dla tłumaczeń polskiej literatury za granicą. Wesprzemy również produkcję innowacyjnych pomocy naukowych dla szkół.

Postaramy się przywrócić książce należne jej miejsce w przestrzeni innych sztuk, dla których bardzo często jest przecież tworzywem. Będziemy namawiać największe festiwale muzyczne, filmowe i sztuk wizualnych do wprowadzenia pasm poświęconych literaturze, adaptacjom literackim i jej inspiracjom.

Będziemy uczyć dzieci pisać, robić książki (i te tradycyjne, i cyfrowe), namawiać do opisywania wyjątkowych chwil roku 2016.

Zintensyfikujemy współpracę z bibliotekami, animatorami kultury, dyskusyjnymi klubami książki, fanami różnych gatunków literackich, środowiskami menedżerów kultury i artystów z Europy i świata. Posłużą temu szkolenia, zloty, konwenty i festiwale. Jeden z nich, Międzynarodowy Festiwal Poezji SILESIUS, jest realizowany we współpracy z największymi polskimi festiwalami poetyckimi z Gdańska, Krakowa, Lublina i Poznania, i może stać się zalążkiem unikatowej federacji ludzi oraz instytucji dobrej literackiej woli.

No i wymyśliliśmy hymn książki. We współpracy z UNESCO i miastami z całego świata rozpoczęliśmy proces, w czasie którego uczcimy książki i czytelników. Światowy hymn książki – jego tekstem będzie wiersz Tadeusza Różewicza „Włosek poety” – zostanie odśpiewany o jednej godzinie w kilkudziesięciu miastach na całym świecie – 22 kwietnia 2017 r. W dniu, w którym Wrocław zakończy kadencję Światowej Stolicy Książki UNESCO.

I już z nami zostanie, tak jak te wymienione i wiele jeszcze innych, pominiętych w tym wystąpieniu, literackich projektów i programów Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 i Światowej Stolicy Książki UNESCO Wrocław 2016. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2015