Katechizm jak elementarz

Od wieków chrzcimy dzieci, i dobrze, ale chyba niedostatecznie wykorzystujemy to wydarzenie do tego, by razem z dzieckiem wzrastać w wierze.

04.12.2017

Czyta się kilka minut

Chodzi o nawrócenie, czyli o zmianę myślenia z niechrześcijańskiego na chrześcijański rodziców dziecka, rodzeństwa, reszty rodziny i przyjaciół. Tu i ówdzie organizuje się co prawda spotkania dla chrzestnych i rodziców, ale niewiele to znaczy. Podobnie ma się rzecz z pierwszym przystąpieniem dziecka do Stołu Pańskiego. Jeśli już rodzice są przygotowywani, to pod kątem praktycznym. Krój sukni, prezent dla katechetki lub księdza, wystrój kościoła itp. Nie bez powodu ktoś zauważył, że Jezus z dziećmi się bawił, a nauczał dorosłych. My na odwrót – uczymy dzieci, a z dorosłymi się bawimy. W rezultacie chrzest i pierwsza komunia stały się uroczystością parareligijną, żeby nie powiedzieć: spotkaniem rodzinno-towarzyskim. Ale tak wcale być nie musi.

Na przykład w Warszawie, przy kościele św. Andrzeja Boboli, od lat istnieje parafia francuskojęzyczna. Co roku mamy pierwszą komunię, ale dzieci przygotowują rodzice. To oni spotykają się z duszpasterzem i omawiają co trudniejsze kwestie. Katechizując dzieci, rodzice mają szansę zrewidować swoją wiarę, skonfrontować z wiarą innych i razem z dzieckiem wydorośleć w wierze. Dojrzeć do żywszej, bardziej świadomej, osobistej więzi z Jezusem i Kościołem, i stać się prawdziwie pierwszymi ewangelizatorami.

Ale co to ma wspólnego z adwentem? Przecież adwent jest czekaniem na przyjście Pana. Bywa bezradnym czekaniem, gdyż to przyjście jest jedną wielką niewiadomą. Wystarczy poczytać, co na ten temat mówią Paweł Apostoł i Apokalipsa, wtedy okaże się, że to oczekiwanie nie oznacza bezczynnego siedzenia z opuszczonymi rękoma i wyśpiewywania „Przemień, o Jezu, smutny ten czas”. Przeciwnie, Paweł mówi, że nadejście dnia Pańskiego powinniśmy przyspieszać. Apostoł pyta więc: „jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią. Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i ziemi nowej, w których będzie mieszkała sprawiedliwość. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby On was zastał bez plamy i skazy, w pokoju”. Adwentowe czuwanie winniśmy zatem zacząć od posłuchania rady Jana Chrzciciela, który na pustyni „głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ciągnęła do niego cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy”. My jesteśmy już ochrzczeni Duchem Świętym, dlatego adwent jest dobrym czasem na przypatrzenie się, czy i jak, jako rodzice, katecheci, parafia, wyrastamy z katechizmowej, pierwszokomunijnej religijności. Pierwszokomunijny katechizm to tyle co elementarz. Mamy przecież budować nową ziemię i niebo, a nie konserwować zastany i umierać ze strachu przed tą nowością. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2017