Jestem stróżem brata mego

50 lat temu izraelski instytut Yad Vashem zaczął nadawać tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Na tę rocznicę przygotowano wystawę o Sprawiedliwych.

02.12.2013

Czyta się kilka minut

Jest ich niemal 25 tysięcy: ludzi uhonorowanych tym tytułem. Za każdym stoi decyzja, od której zależało życie nie jednej, ale wielu osób. A przynajmniej dwóch: ratowanego i ratującego. Projekt Sprawiedliwych to wyraz afirmacji życia, wiary w ludzkość – czytamy na stronie instytutu. Ta wiara miała swą cenę.

Wystawa, której tytuł „I AM My Brother’s Keeper” można przełożyć jako „Jestem stróżem brata mego” (z akcentem na „jestem”), ma pokazać ten niewiarygodny wysiłek, który Sprawiedliwi z różnych krajów włożyli w ratowanie Żydów. Towarzyszące jej filmy w reżyserii Gabi Biliovitz, według scenariusza Orena Neemana, podzielone są na pięć kategorii. „W piwnicach, dołach i na strychach” przekazuje historie Żydów, którzy ukrywali się w takich miejscach, całkowicie zdani na swych dobroczyńców. „Rozstając się po raz kolejny” opowiada o losie ukrywanych dzieci i ich tożsamości, nieraz utraconej. „W szczodrości krzyża” przypomina o duchownych różnych wyznań, którzy pomagali Żydom. „Ostateczna cena” to historie tych, którzy swą odwagę przypłacili życiem. „Odwaga, by się sprzeciwić” opowiada zaś o ludziach, którzy – aby być w zgodzie z sumieniem – sprzeciwili się swym przełożonym i bezdusznym przepisom.

Pięć tematów, pomagających widzowi zrozumieć, że wtedy nic nie było proste i oczywiste, choć właśnie takie może wydawać się z perspektywy kilkudziesięciu lat, gdy łatwo ferować wyroki, co dobre, a co złe. „Wystawa pokazuje fascynujące zjawisko historyczne, gdy jednostka decydowała się iść pod prąd, ryzykując wiele, by ratować czyjeś życie – mówił przewodniczący Yad Vashem Avner Shalev. – Goście wystawy nie tylko stają twarzą w twarz z odważnymi działaniami i moralnymi wyborami, dokonywanymi przez Sprawiedliwych w morzu obojętności i wrogości, ale będą też mogli pojąć do głębi ich decyzje. Co, być może, pozytywnie wpłynie na ich własne decyzje w przyszłości”.

Bo też, prócz próby zrozumienia tamtych czasów, warto zadać sobie pytanie: co ja bym zrobił? Czy otworzyłbym drzwi? Od czerwca 2013 r., gdy wystawa została otwarta, obejrzało ją 20 tys. ludzi. To, być może, 20 tysięcy pytań.

Upamiętnienie dramatycznych wyborów ludzi z różnych krajów było przez tych 50 lat ważnym zadaniem. I nadal jest: Yad Vashem wciąż przyznaje rocznie kilkaset tytułów Sprawiedliwego.

„I AM MY BROTHER’S KEEPER”, Yad Vashem, Jerozolima, Izrael. Wystawę uzupełnia prezentacja w internecie: www.yadvashem.org/­yv/en/exhibitions/righteous/index.asp

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka działu Świat, specjalizuje się też w tekstach o historii XX wieku. Pracowała przy wielu projektach historii mówionej (m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego)  i filmach dokumentalnych (np. „Zdobyć miasto” o Powstaniu Warszawskim). Autorka… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2013