Irlandzki mistrz

Colm Tóibín już na początku literackiej kariery dał się poznać jako pisarz polityczny, mistrz psychologicznego realizmu, wybitny stylista, ale przede wszystkim niezrównany portrecista rodzin, zwłaszcza tych naznaczonych traumą.

14.10.2016

Czyta się kilka minut

 / Fot. Geraint Lewis / WRITER PICTURES / FORUM
/ Fot. Geraint Lewis / WRITER PICTURES / FORUM

W dublińskim gabinecie Colma Tóibína, mieszczącym się w kilkupiętrowej georgiańskiej kamienicy w centrum stolicy Irlandii, znajduje się biurko pisarza, a przy nim rattanowe krzesło – twarde, kanciaste, z nieruchomym oparciem. Prawdziwy koszmar dla kogoś, kto spędza długie godziny na pisaniu. To jednak siedząc na nim, Tóibín w ostatnim piętnastoleciu napisał (odręcznie!) swoje najważniejsze książki, dzięki którym stał się jednym z najbardziej uznanych i uwielbianych twórców współczesnej literatury angielskojęzycznej. Wybór tego niewygodnego mebla nie jest bez znaczenia. Nie tylko uniemożliwia on zaśnięcie podczas wielogodzinnej, często nocnej pracy nad książką, ale mówi też sporo o samym pisarzu, w tym o jego benedyktyńskiej pracowitości i wytrwałości. Ten twórczy ascetyzm i poświęcenie widoczne są też w stylu Tóibína – minimalistycznym, chirurgicznie precyzyjnym i introspekcyjnym

Autorytet nie tylko narodowy

Urodzony w 1955 r. w Enniscorthy w hrabstwie Wexford, 120 km na południe od Dublina, Colm Tóibín jest dziś pisarzem, którego sława sięga daleko poza granice rodzinnej wyspy. Trzykrotnie nominowany do Nagrody Bookera, jest nie tylko autorem dziesięciu bestsellerowych powieści i zbiorów opowiadań tłumaczonych na ponad 30 języków – to również ceniony eseista, pamiętnikarz oraz krytyk literacki, którego teksty poświęcone m.in. Elizabeth Bishop, Henry’emu Jamesowi czy W.B. Yeatsowi weszły już na stałe do humanistycznego kanonu i zaowocowały przyznaniem mu trzech doktoratów honoris causa. Każdy jego esej, recenzja czy wywiad – a o teksty Tóibína walczą największe angielskojęzyczne periodyki, takie jak „New York Review of Books” czy „London Review of Books” – są literackimi wydarzeniami.

W swoim kraju jest uznawany przez wielu nie tylko za największego żyjącego irlandzkiego pisarza, lecz wręcz za narodowy autorytet. Z okazji obchodów stulecia wybuchu powstania wielkanocnego [irlandzkie powstanie narodowe z 1916 r. – red.] Tóibína – którego dziadek uczestniczył w tych walkach, a ojciec był aktywnym działaczem partii Fianna Fáil założonej przez Éamona de Valerę, jednego z przywódców insurekcji – poproszono o napisanie libretta do oratorium wykonanego w poniedziałek wielkanocny 31 marca 2016 r. w Filharmonii Narodowej w Dublinie. Z kolei podczas historycznego referendum dotyczącego małżeństw osób tej samej płci z maja 2015 r. najważniejsze media po obu stronach Atlantyku zwracały się właśnie do niego z prośbą o komentarz na temat zmian w irlandzkim społeczeństwie. W Stanach Zjednoczonych Tóibín jest zresztą równie wielką gwiazdą jak w ojczyźnie. Kiedy w 2013 r. w USA ukazał się audiobook „Testamentu Marii”, głosu matce Jezusa udzieliła sama Meryl Streep. Od lat też na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku przez jeden semestr w roku prowadzi uwielbiane przez studentów zajęcia.

Ucieczki i powroty

Literackim debiutem Tóibína była powieść „Południe” z 1990 r. (wyd. pol. 1996), w której bohaterka książki, Katherine Proctor, porzuca męża i dziecko, przenosząc się z Irlandii do Hiszpanii. Na „ucieczkę” z ojczystego kraju, niczym kilka dekad wcześniej James Joyce, zdecydował się również sam Tóibín, który w połowie lat 70. wyemigrował z konserwatywnej i opresyjnej Irlandii do postfrankistowskiej Barcelony. Choć kilka lat później powrócił do Dublina, to nie zdecydował się tam osiedlić na stałe i od lat dzieli swój czas pomiędzy Irlandię, Stany Zjednoczone i Hiszpanię. O ile miejscem akcji „Południa” była ukochana przez Tóibína Barcelona, to w drugiej powieści, „The Heather Blazing” (1992), pisarz przeniósł akcję w swoje rodzinne strony – do południowo-wschodniej Irlandii, gdzie urodził się i wychował bohater jego powieści, dobiegający emerytury sędzia Eamon Redmond.

Tymi dwiema powieściami Tóibín zainicjował specyficzny schemat swojej twórczości, który oparty jest na naprzemiennym mechanizmie ucieczki z oraz powrotu do geograficznej, ale także autobiograficznej przestrzeni hrabstwa Wexford. Kolejne jego powieści i zbiory opowiadań przenosiły zatem czytelników albo daleko od irlandzkiego „domu” – do Argentyny w powieści „The Story of the Night” (1996); do Anglii i Włoch w „Mistrzu” (2004, wyd. pol. 2005); do Stanów Zjednoczonych w „Brooklynie” (2009, wyd. pol. 2009); do Turcji i Palestyny w „Testamencie Marii” (2012, wyd. pol. 2014) – albo odwrotnie, na rodzinną wyspę Tóibína, zwłaszcza w okolice miasteczka, w którym się urodził, tak jak miało to miejsce w powieściach „The Blackwater Lightship” (1999) i „Nora Webster” (2014) oraz zbiorach opowiadań „Mothers and Sons” (2006) i „The Empty Family” (2010).

Dobrym przykładem tej pisarskiej strategii może być jego najpopularniejsza powieść „Brooklyn”, sfilmowana z sukcesem w 2015 r. i nominowana w kilku kategoriach do Oscara. Eilis Lacey, główna bohaterka powieści, wyrusza z Enniscorthy do tytułowego Brooklynu w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Wbrew jej obawom, Nowy Jork okazuje się miejscem ekonomicznego i obyczajowego wyzwolenia. Dziewczyna nie tylko znajduje tam pracę i podejmuje dalszą naukę, ale poznaje także Tony’ego, imigranta włoskiego pochodzenia, za którego w tajemnicy wychodzi za mąż. Irlandia nie pozwala jednak o sobie zapomnieć. Śmierć ukochanej siostry Rose sprowadza Eilis z powrotem do Enniscorthy, gdzie angażuje się emocjonalnie w związek z miejscowym chłopakiem, Jimem.

Ostatecznie jednak wyznaje mu prawdę o swoim zamążpójściu i wraca do Ameryki. Jej trudne peregrynacje i rozdarcie pomiędzy Nowym Jorkiem a Enniscorthy można odnieść do literackich „podróży” Tóibína i jego powieściowych ucieczek przeplatanych powrotami w rodzinne strony. Co więcej, budowanie diegetycznych mostów pomiędzy poszczególnymi „irlandzkimi” powieściami (na przykład poprzez umieszczanie w nich tych samych bohaterów) jest też wyraźnym nawiązaniem do dwóch innych gigantów powojennej literatury irlandzkiej – Johna McGaherna i Seamusa Heaneya, którzy w swojej twórczości także obsesyjnie powracali do miejsc swoich narodzin, dzieciństwa i młodości.

Matki

Przełomowa w dorobku Tóibína powieść „The Blackwater Lightship” z 1999 r. przyniosła mu pierwszą nominację do Nagrody Bookera oraz uznanie świata literackiego (do pierwszych entuzjastów książki należeli m.in. Terry Eagleton oraz John Updike). Dzięki niej objawił się jako pisarz polityczny, mistrz psychologicznego realizmu, wybitny stylista, ale przede wszystkim niezrównany portrecista rodzin, zwłaszcza tych naznaczonych traumą. Historia umierającego na AIDS Declana, który powraca do rodzinnej miejscowości i tym samym zmusza trzy pokolenia kobiet – swoją babkę, matkę i siostrę – do konfrontacji oraz rewizji wzajemnych relacji, odczytywana była nie tylko jako ważny głos otwarcie homoseksualnego pisarza o Irlandii końca XX wieku, ale również poruszający obraz międzypokoleniowego mierzenia się z rodzinnymi tragediami i pamięcią o nich. Co interesujące, centralną postacią powieści nie jest Declan, a opiekujący się nim przyjaciele oraz kobiety z rodziny Devereux – Dora, Lily oraz Helen, „matkujące” umierającemu krewnemu.

Bohaterki „The Blackwater Lightship” to jedne z wielu niekonwencjonalnych postaci kobiecych w twórczości pisarza. Wśród nich na pierwszy plan wysuwają się matki, bez wątpienia ulubione postaci Tóibína. Matki walczące i cierpiące, matki-uciekinierki, matki nieobecne, matki zastępcze i zazdrosne odnaleźć można w niemal każdym jego utworze. Tą najbardziej znaną jest oczywiście bohaterka „Testamentu Marii”, rewizjonistycznej interpretacji życia matki Jezusa, której sceniczna wersja wystawiona w Nowym Jorku w 2013 r. została oprotestowana przez fanatyków religijnych. „Testament” to monolog Marii, która ukrywa się w Efezie i dzieli historią swojego życia. Jednocześnie kwestionuje wszystkie teologiczne „prawdy” – twierdzi, że ojcem Jezusa był Józef, zaprzecza boskości syna, którego uważa za politycznego rewolucjonistę wzbudzającego w tłumach histerię. Podaje w wątpliwość także jego cuda, oskarżając apostołów o kłamstwa. Jej matczyna niekonwencjonalność objawia się najsilniej w scenie ukrzyżowania – Maria Tóibína to wprawdzie mater dolorosa, ale też kobieta, która w obawie o własne życie ucieka spod krzyża, pozostawiając syna samego. W scenie kończącej książkę zanosi swoje modlitwy nie do Jehowy, lecz do Artemidy, bogini, która nie dopuściła do złożenia w ofierze Ifigenii.

Podobnie nieoczywistą matką jest Nora Webster, bohaterka ostatniej powieści pisarza. Owdowiała Nora zamiast stać się ilustracją freudowskiej „pracy żałoby”, w traumatycznym doświadczeniu odnajduje swoiste wyzwolenie. Ku przerażeniu rodziny deklaruje, że nigdy już nie będzie odmawiać różańca. Ku zdziwieniu i oburzeniu mieszkańców miasteczka farbuje włosy na popularny wśród młodych kobiet kolor. Co więcej, kontestację i opór wobec rzeczywistości społeczno-politycznej manifestuje spacerami w deszczu, lekturą protestanckiej gazety, udzieleniem poparcia kontrowersyjnemu politykowi i zapisaniem się do związków zawodowych.

Nora Webster” jest książką kluczową dla zrozumienia twórczości Tóibína. W kostiumie fikcji kryje się bowiem prawdziwa historia jego własnej rodziny. Nora, a także Donal i Conor Websterowie, synowie bohaterki, to bowiem nie kto inny jak Brid, Colm i Niall Tóibínowie, a nieżyjący Maurice to Michael, ojciec pisarza, szanowany nauczyciel, miejscowy historyk i twórca muzeum w Enniscorthy, który zmarł na raka w 1967 r. Uprawiając w „Norze Webster” autobiografię emocjonalną w stylu kanadyjskiej noblistki Alice Munro, gdzie warunek prawdziwości historii realizuje się poprzez autentyczność przeżywanego doświadczenia, a nie autoreferencyjność, Tóibín w zapośredniczony sposób wskazuje na autobiograficzne źródło swojego bodaj najważniejszego tematu literackiego: śmierci i żałoby.

Śmierć i żałoba

Śmierć to wydarzenie centralne w niemal każdej powieści Tóibína, symboliczna matryca jego twórczości. Umierają w jego książkach najbliżsi przyjaciele (Minny Temple i Constance Fenimore Woolson w „Mistrzu”), rodzeństwo (Declan w „The Blackwater Lightship” i Rose w „Brooklynie”), dzieci (Jezus w „Testamencie Marii”), matki (matka Richarda w „The Story of the Night”) oraz ojcowie. Ci ostatni zresztą najczęściej, gdyż zdecydowana większość bohaterów powieści Tóibína to sieroty naznaczone śmiercią ojca, jak Richard z „The Story of the Night”, Eamon Redmond z „The Heather Blazing”, Declan i Helen z „The Blackwater Lightship”, Eilis z „Brooklynu” czy wreszcie Donal i Conor z „Nory Webster”. Dla jego bohaterów utrata najbliższych jest doświadczeniem dezintegrującym, ale też konstytuującym tożsamość.

Zmarli nawiedzają też podczas snu Henry’ego Jamesa w scenie otwierającej „Mistrza”. Ta biograficzna powieść, koncentrująca się na kilku latach z życia wybitnego pisarza, tytułowego mistrza, jest jak dotąd najważniejszą i najdojrzalszą powieścią w dorobku irlandzkiego autora; książką, mówiąc wprost, wybitną. W historii życia Henry’ego Jamesa – jego konfliktach tożsamościowych, dylematach artystycznych, uwikłaniach rodzinnych oraz zależnościach społecznych i politycznych – Tóibín odnalazł doskonały materiał dla swojej prozy, tak w warstwie tematycznej, jak i stylistycznej. Pisarz osiągnął tu mistrzostwo w operowaniu paradygmatyczną dla swojej twórczości techniką, czyli tak zwaną trzecioosobową narracją intymną, wykorzystującą mowę pozornie zależną i opartą na ścisłym (intymnym właśnie) powiązaniu narratora z głównym bohaterem.

To bohater widzi i wie wszystko, i to wyłącznie z jego punktu widzenia rzeczywistość jest dostępna czytelnikowi. W połączeniu z oszczędnym, prostym i pełnym niedopowiedzeń językiem Tóibína, ukształtowanym przez lektury Ernesta Hemingwaya, Joan Didion i Elizabeth Bishop, czytelnicy otrzymują powieść, która oparta jest na poetyce powściągliwości. Kiedy James, odtrącony przez masową publiczność, doświadczający śmierci bliskich, wypierający swoją seksualność, coraz bardziej osuwa się w samotność i ciszę, kiedy coraz chętniej przebywa w swoim pustym domu, schowany przed światem i rodziną, narracja coraz rzadziej wprowadza dialogi. Autor w ten sposób pozostawia czytelnika sam na sam z myślami bohatera, izolując go od innych postaci zaludniających świat powieści. Ostatnie kilkadziesiąt stron książki, które zanurzają czytelnika w rozmyślania bohatera, to być może jeden z najlepszych fragmentów prozy angielskojęzycznej w XXI wieku.

Tóibín z pewnością może być postrzegany jako spadkobierca literackiej spuścizny Jamesa. Nie w warstwie stylu oczywiście, daleko mu bowiem do frazeologii czy skomplikowanej składni amerykańskiego pisarza. Jednakże w kreśleniu psychologicznej głębi postaci, w tworzeniu niezapomnianych portretów kobiet, w opisywaniu transnarodowych doświadczeń migracyjnych, w ucieczkach i powrotach do domu Tóibín jest dziś jego najwybitniejszym kontynuatorem – jest irlandzkim mistrzem. ©

COLM TÓIBÍN (ur. 1955) jest uważany za jednego z najwybitniejszych pisarzy i eseistów irlandzkich. W młodości rozczytywał się w Hemingwayu – lektura rozbudziła w nim fascynację Hiszpanią. W 1975 r. przeprowadził się do Barcelony, gdzie mieszkał trzy lata i brał udział w antyfaszystowskich manifestacjach. W 1990 r. wydał swoją debiutancką powieść „Południe”, częściowo opartą na wspomnieniach z pobytu w Hiszpanii. Jej bohaterką jest artystka, która w Barcelonie spotyka anarchistę, uczestnika wojny domowej w Hiszpanii. Motywy podróży i emigracji powracają w twórczości Tóibína w kolejnych powieściach, m.in. w „Mistrzu”, książce opartej na biografii Henry’ego Jamesa, a także w „Brooklynie”. W 2012 r. opublikował głośny „Testament Marii”. Colm Tóibín zabiera też głos w kwestii emancypacji i ekspresji tożsamości homoseksualnych – wątki LGBT pojawiają się między innymi w powieści „The Story of the Night” (1996) oraz w zbiorze esejów „Love in a Dark Time: Gay Lives from Wilde to Almodóvar” (2004).

​ROBERT KUSEK (ur. 1981) jest adiunktem w Zakładzie Komparatystyki Literackiej i Kulturowej w Instytucie Filologii Angielskiej UJ, autorem kilkudziesięciu artykułów poświęconych współczesnej prozie angielskojęzycznej i auto/biografistyce oraz redaktorem licznych monografii zbiorowych. Ostatnio pod jego redakcją (wraz z Ewą Kowal) ukazała się książka „Powieść irlandzka w XXI wieku. Szkice” (2016). Koordynator Eurośródziemnomorskiej Fundacji Dialogu Kultur im. Anny Lindh w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2016

Artykuł pochodzi z dodatku „Conrad (03/2016): Intensywność