Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
– mówił papież o chrześcijanach, którzy zamieniają wiarę na ideologię (17 października podczas porannej Mszy w Domu św. Marty).
„Biada wam, faryzeusze...” (Łk 11, 43). Żywa jest w chrześcijanach pokusa, by odnosić te słowa wyłącznie do starotestamentalnych uczonych w Piśmie, tak jakby one nas dzisiaj w ogóle nie dotyczyły. Przecież – mówimy sobie – jako uczniowie Chrystusa już z definicji stoimy po „jasnej stronie mocy”. Owszem, przyznajemy w duchu, że wciąż jeszcze grzeszymy i nękają nas różne słabości, ale z pewnością nie grozi nam piętnowana przez Jezusa postawa faryzejska.
I tak, z Jego imieniem na ustach i (często) z poczuciem wyższości wobec tłumu oskarżającego jawnogrzesznicę, sami gotowi jesteśmy rzucić w nią słowem potępienia. Nam przecież wolno! Nasze potępienie wypływa wszak z Ewangelii.
Biada nam, chrześcijanom, często niezauważającym momentu, w którym żywa więź z Jezusem zamienia się w ideologię. Nie chcemy się do ideologizacji wiary przyznać, bo trudno za pomocą pojęcia tak w ostatnim stuleciu skompromitowanego opisywać własną religię. Zaczynamy więc myśleć o chrześcijaństwie jako – przede wszystkim – światopoglądzie, doktrynie moralnej, instrumencie pedagogicznym, fundamencie cywilizacji bądź spoiwie wspólnoty narodowej... Perspektywy te są ważne, nigdy jednak nie mogą stanąć ponad Jezusem i Ewangelią.
Pierwszym znakiem ostrzegawczym i zarazem przyczyną zamiany wiary w „moralistyczną ideologię, kazuistykę bez Jezusa” – mówi papież Franciszek – jest zanik modlitwy. Nie chodzi tu, rzecz jasna, o odmawianie modlitw (bo na przykład faryzeusze w tym akurat byli prawdziwymi mistrzami), ale o autentyczne – i pełne pokory – trwanie przed Bogiem, o postawę słuchania Jego słowa. O gotowość do nawrócenia i ciągłego rewidowania swego sposobu myślenia i oceniania ludzi.
Jeśli tego zabraknie, drzwi do „Jezusa: Jego czułości, miłości, łagodności” pozostaną zamknięte.
JANUSZ PONIEWIERSKI jest redaktorem miesięcznika „Znak”, biografem Jana Pawła II.