Geje w Krakowie

Zbieżność w czasie i miejscu planowanego w Krakowie marszu gejów i lesbijek z doroczną procesją św. Stanisława była - być może bez niczyjej złej woli - co najmniej niefortunna i nic dziwnego, że wywołała niesmak oraz sprzeciw Kościoła. Dziś nie sposób rozstrzygnąć, kto zawinił: lekkomyślni urzędnicy wyznaczający taki termin jako jedyny możliwy, czy nieświadomi organizatorzy, którzy nań przystali. Mleko się rozlało. Jednak to, co nastąpiło później, przerosło rozmiary zwykłego sprzeciwu. I nie chodziło już o datę marszu - tę szybko zmieniono - ale o kilkudniową imprezę prezentującą kulturę mniejszości seksualnych.

09.05.2004

Czyta się kilka minut

Lansowanie przez radnych LPR hasła w rodzaju: “wykopmy homoseksualistów z Krakowa", “zwalczmy dewiacyjne postawy i manifestację zboczeń", wkładanie do skrzynek listowych mieszkańców Krakowa ulotek zachęcających do różańca jako “zadośćuczynienia za grzech sodomii" (sic!), wezwanie do zbierania podpisów pod protestem przeciw “imprezie chorych zboczeńców" - wszystko to nadało sprawie posmak wojny obyczajowej i antygejowskiej krucjaty. Radni sejmiku wojewódzkiego uchwalili apel przeciw organizowaniu “Krakowskich Dni Kultury Lesbijsko-Gejowskiej". Rektor UJ przeniósł sesję o homoseksualizmie (organizowaną w ramach wspomnianej imprezy) z centrum na teren campusu położonego na obrzeżach Krakowa. Prezydent miasta poprosił współpracowników o przygotowanie takich zmian statutu miejskich instytucji kulturalnych, by można było weryfikować realizowane przez nie projekty pod względem ich “kontrowersyjności".

Wychodząc poza krąg emocji warto przypomnieć stanowisko Kościoła, który w tej materii daleki jest od potępiania kogokolwiek i wielokrotnie opowiadał się przeciw brakowi szacunku, dyskryminacji czy aktom przemocy wobec osób homoseksualnych. Jednocześnie jednak nie aprobuje aktywności homoseksualnej, uznając ją za moralny nieporządek, oraz był i pozostaje przeciwny ustawodawstwu, które związki homoseksualne traktowałoby jako równorzędne z heteroseksualnymi.

Nie sądzę, by ostatnie wydarzenia wpłynęły na wzrost tolerancji. Chcę jednak wierzyć, że krakowska impreza, na którą oprócz marszu złożą się wykłady, prezentacje filmów i warsztaty m.in. Towarzystwa Interwencji Kryzysowej, do tego się przyczyni.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2004