Franciszkowe reformy – innej drogi nie ma

Gdzie ten papież zmierza, dokąd prowadzi Kościół – niepokoją się czasem nasi dobrzy katolicy.

14.09.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

Czy zamierza anulować głoszone dotąd przez Kościół wymagania etyczne? Czy przez motu proprioMitis Iudex Dominus Iesus” popiera „kościelne rozwody”? Ależ nie. Żeby zrozumieć, o co chodzi, warto zgłębiać programową adhortację „Evangelii gaudium”. Czytamy tam m.in., że są takie zwyczaje kościelne, niektóre bardzo zakorzenione w historii, kiedyś piękne, które dziś już nie służą właściwemu przekazowi Ewangelii. „Nie bójmy się dokonać ich rewizji”, napisał Franciszek, dodając jeszcze, że „istnieją normy lub przykazania kościelne, które mogły być bardzo skuteczne w innych epokach, ale które nie mają już tej samej siły wychowawczej jako drogi życia”.

Ogłoszone właśnie zmiany w prawie małżeńskim Kodeksu Prawa Kanonicznego (patrz tekst Artura Sporniaka w dziale Wiara) idą w tym kierunku. Bynajmniej nie chodzi papieżowi o to, żeby byłołatwo i przyjemnie: on doskonale wie, że chrześcijaństwo jest drogą, na której idąc za Jezusem ku zmartwychwstaniu, trzeba wziąć swój krzyż i Jezusa naśladować. Franciszek nie kwestionuje więc ewangelicznych wartości, nie anuluje wymagań Ewangelii. Jego reforma nie podważa nierozerwalności małżeństwa, lecz jest korektą kościelnych procedur, kształtujących się przez stulecia i określonych w dotychczasowej postaci w XVI w. Papież chce, by także one wyrażały ducha Ewangelii.

W procedurach obowiązujących do tej pory kładziono nacisk na dociekanie prawdziwości przedstawianych przez strony przyczyn nieważności zawartego małżeństwa. Na wszelki wypadek proces był prowadzony w dwóch instancjach, trwał długo i – co zdaje się sugerować decyzja Franciszka o całkowitej lub prawie całkowitej bezpłatności – był kosztowny. Nowa procedura, opracowana z inicjatywy papieża przez wybitnych prawników, wychodzi z założenia, że – jak powiedział w rozmowie z PAP bp Tadeusz Pieronek – „jeśli ktoś chce uregulować swoje sprawy małżeńskie wobec swojego sumienia i Boga, to będzie mówił prawdę (…). A jeżeli kłamie, to będzie ponosił odpowiedzialność przed własnym sumieniem i przed Bogiem”.

Przywykliśmy do tego, że w wielu sprawach Kościół działa na podobieństwo państw i innych instytucji świeckich, co pewnie w niektórych dziedzinach jest konieczne i zrozumiałe, lecz zaczyna uwierać, kiedy sięga w sferę sumienia i tajemnic wiary. Kiedy akt wiary, którym jest przyjęcie sakramentu (więc i zawarcie sakramentalnego małżeństwa), staje się także (a dla niektórych: wyłącznie) tradycyjnym obrządkiem, żadne stanowione prawa tu nie pomogą.

Papież stara się usunąć z kościelnej przestrzeni przymus, osądzanie innego i strach. W masowym odbiorze bywa to odczytywane jako permisywizm, może w wyniku przyzwyczajenia do innego stylu. Kiedy udziela wszystkim spowiednikom na czas Roku Miłosierdzia zastrzeżoną biskupowi władzę rozgrzeszania z grzechu aborcji, w prasie codziennej czytamy: „papież zezwala na rozgrzeszanie aborcji”, jakby bagatelizował aborcję i jakby każdego skutecznego dla człowieka rozgrzeszenia nie musiały poprzedzać żal za grzechy i postanowienie poprawy, a po otrzymaniu rozgrzeszenia nie było potrzebne zadośćuczynienie za popełnione zło.

Okazuje się, że język ewangelicznego miłosierdzia bywa dla niektórych osób trudny do pojęcia. Że łatwiej im zrozumieć nakazy i zakazy aniżeli odwoływanie się do Ewangelii, sumienia i miłosierdzia. Tylko że dziś dla Kościoła innej drogi nie ma. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2015