Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kiedy Jezus tłumaczył subtelności Królestwa Niebieskiego lub zapowiadał bliskość swej Męki, Jego słowa pozostawały niezrozumiane lub wręcz niezauważone. Kiedy jednak uczniowie zerwali w szabat kilka kłosów, ich czyn nie tylko spotkał się z zainteresowaniem, lecz również wywołał kategoryczne potępienie, któremu towarzyszył wnikliwy opis metody wykruszania ziaren zastosowanej przy łamaniu zasady świętości szabatu. Niektórym osobom dany jest szczególny dar łatwych zgorszeń; nawet patrząc na falujące łany zboża potrafią widzieć przede wszystkim niestosowne zachowania Apostołów.
Poranek wielkanocny zasadniczo zmienił wcześniejsze wyobrażenia o świętym dniu szabatu. Szokująca prawda o Zmartwychwstaniu przyniosła radykalnie różną hierarchię wartości, w której wcześniejsze komentarze zgorszonych okazały się bezprzedmiotowe i nieistotne. Ich podstawowy błąd wyrażał się w tym, iż w gąszczu ludzkich przepisów, które miały początkowo wyrażać naszą więź z Bogiem, zagubiono samego Boga i Jego posłannictwo miłości, ważniejsze od suchych reguł.
W refleksji nad współczesną kulturą niejednokrotnie doświadczamy lęku i reagujemy zgorszeniem, gdy świat odchodzi daleko od naszych oczekiwań. Oburzamy się wtedy na postępującą laicyzację, triumf zła, niszczenie pięknej tradycji; czasem nawet zachowanie niektórych następców Apostołów bulwersuje lub rodzi irytację. Jeśli w dodatku zapomnimy, że "Syn Człowieczy jest Panem także szabatu" (Łk 6, 5), można już nadzwyczaj łatwo zamienić Kościół Chrystusa na kapliczkę prywatnych lęków, w której nie ma miejsca na Chrystusowe przesłanie nadziei i łaski. Zgorszenie bliźnimi nie jest jednak cnotą chrześcijańską i w jego dawkowaniu należy zachować dużą ostrożność. Koncentracja uwagi na skruszonych kłosach może bowiem odwracać naszą refleksję od przełomowej prawdy o Zmartwychwstaniu.