Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ale w niektórych krajach stawką tych głosowań była nie tylko wspólna strategia walki z kryzysem - jej filarem ma być, obok Europejskiego Banku Centralnego, właśnie ESFS - lecz także polityczna przyszłość szefów rządów. Na przykład Angeli Merkel. "Jeśli euro przegra, przegra Europa" - przekonywała Merkel część posłów z własnej chadecko-liberalnej koalicji, których poparcia dla ESFS długo nie mogła być pewna.
Brzmi dobrze, ale... Czy Europę, Unię Europejską, należy definiować tylko poprzez pieniądz? Czy imponująca idea zjednoczonej Europy została dziś zdegenerowana jedynie do merkantylnej "wspólnoty odpowiedzialności", gdzie jedni płacą za błędy i długi innych? Jeśli Europa jest dziś w niebezpieczeństwie - a na to wygląda - to nie dlatego, że jej obywatele przestali ją lubić, ale ponieważ przestają ją rozumieć; przestają ją dostrzegać za zapierającymi dech w piersiach sumami.
Europa to macierzysty kontynent demokracji. Ale czy ktoś mówi dziś jeszcze o europejskich wartościach, jak praworządność, wolność słowa czy wspólna kultura? Otóż tak, ktoś niedawno o tym przypomniał. "Kultura Europy wyrosła ze spotkania pomiędzy wiarą w Boga Izraela, filozoficznym rozumem Greków i myśleniem prawnym Rzymu" - to słowa Benedykta XVI, wypowiedziane na forum Bundestagu.
Europy nie można oddać w ręce bankierów i giełdowych spekulantów. Najwyższy czas, aby europejscy intelektualiści spełnili swą powinność, aby nie uciekali dłużej przed swą odpowiedzialnością - jak to ujął niedawno renomowany niemiecki historyk Heinrich August Winkler. To właśnie Francja, Polska i Niemcy powinny, zdaniem Winklera, objąć wiodącą rolę w dalszym procesie integracji Europy.